Muzeum Izba Pamięci Kopalni "Wujek", we współpracy z IPN, włączyło się w Noc Muzeów. Wśród przewodników byli m.in. przywódca strajku sprzed blisko 30 lat Stanisław Płatek, szef społecznego komitetu pamięci poległych górników Krzysztof Pluszczyk i uczestnik strajku Jerzy Wartak. Odbył się też wieczór wspomnień z uczestnikami tamtych wydarzeń. Podczas Nocy Muzeów przez izbę pamięci "Wujka" przewinęło się ok. 100 osób. Oglądali film o tragedii tej kopalni, rozmawiali z uczestnikami strajku. Interesowali się szczegółową makietą, przedstawiającą teren kopalni sprzed 30 lat oraz obrazującą przebieg pacyfikacji zakładu przez oddziały ZOMO. - Na pewno warto było dziś tu przyjść. To historia na żywo. Co innego oglądać i słuchać o tym w telewizji, a co innego odwiedzić to miejsce osobiście i zetknąć się z ludźmi, którzy uczestniczyli w tych wydarzeniach - powiedziała Barbara Tomala z Gorzowa, która w sobotni wieczór przyszła do muzeum "Wujka". Na wizytę w katowickim muzeum swoich gości z Gorzowa namówili państwo Purgolowie ze Świętochłowic. Jak powiedział Henryk Purgol, dzięki Nocy Muzeów możliwe było przyjście tu wieczorem, poza standardowymi godzinami otwarcia. Niektórzy zwiedzający zapalali znicze przed Krzyżem-Pomnikiem przy kopalni. - Przekrój wiekowy odwiedzających jest zróżnicowany - są ludzie młodzi, rodzice z dziećmi; dominują osoby w średnim wieku. Widać, że jest potrzeba, aby Noc Muzeów przybliżała też nieco trudniejsze tematy, nie tylko te rozrywkowe. Jedni chcą się przede wszystkim zabawić, inni dowiedzieć się czegoś o historii, jeszcze inni szukają dziś jednego i drugiego - ocenił Krzysztof Pluszczyk. Chętnych do poznania najnowszej historii Polski nie zabrakło również w katowickim oddziale IPN. Instytut zorganizował bezpłatny transport ze swojej siedziby, gdzie odbywały się m.in. pokazy, prelekcje i koncerty, do muzeum "Wujka". W siedzibie IPN można było m.in. przejść kurs drukowania na powielaczu i zobaczyć, jak powstawały podziemne wydawnictwa. O swojej pracy opowiadali także archiwiści. Atrakcją Nocy Muzeów w katowickim IPN były m.in. adresowane do dzieci gry edukacyjne, głównie opowiadający o czasach stanu wojennego "Wroniec". "Kącik gier cieszył się wielkim zainteresowaniem. Najmłodsi uczestnicy mieli 4-5 lat. Cieszymy się, że udało się tak przygotować program Nocy Muzeów, by był adresowany właściwie do wszystkich grup wiekowych" - oceniła Monika Kobylańska z katowickiego IPN. Jej zdaniem, Noc Muzeów to świetna okazja, by w przystępnej i atrakcyjnej formie przybliżyć chętnym - szczególnie młodym ludziom - tajniki pracy Instytutu oraz wydarzenia z historii Polski. W programie Nocy Muzeów z IPN był także koncert zespołu De Press na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach, podczas którego zabrzmiały "Piosenki Żołnierzy Wyklętych - Myśmy rebelianci". Koncert, przy nienajlepszej pogodzie, zgromadził ponad sto osób. Prezydent Katowic, Piotr Uszok, podkreślił, że w sobotni wieczór, oprócz imprez związanych z Nocą Muzeów, w Katowicach odbywają się także liczne koncerty związane z oficjalną inauguracją starań miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. - Dziś mamy wiele wydarzeń w wielu różnych miejscach. Wiele jeszcze będzie się działo. Te wydarzenia będą trwały ciągle, z różnym nasileniem, aż do sierpnia - zapewnił Uszok, otwierając koncert grupy De Press. W sobotę, z okazji Nocy Muzeów, w Katowicach można było również zwiedzić teren byłej kopalni "Katowice", gdzie do 2012 r. ma powstać nowa siedziba Muzeum Śląskiego. W sobotę w jednym z pokopalnianych budynków zaplanowano m.in. koncert Józefa Skrzeka. W obecnej siedzibie Muzeum Śląskiego pokazano m.in. "arcydzieła z depozytu" - rarytasy na rynku antykwarycznym autorstwa m.in. Alfreda Wierusza Kowalskiego, Eugeniusza Zaka, Jerzego Nowosielskiego, Tamary Łempickiej, Jacka Malczewskiego, Juliana Fałata czy Tadeusza Makowskiego.