- Późnym popołudniem awarię usunięto, trwa ponowne napełnianie sieci ciepłą wodą - poinformowano w Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego. Dach budynku zawalił się z powodu braku skradzionych elementów. Pierwotnie przypuszczano, że do katastrofy budowlanej doszło z powodu zalegającego na dachu śniegu. Zawaliła się część dachu o powierzchni około 10 metrów kwadratowych. Żelbetowa konstrukcja zapadła się i uszkodziła ciepłociąg oraz znajdujące się tam zawory. Ciepłownicy musieli odciąć dopływ ciepłej wody i ciepła dla całej dzielnicy.