W ciągu trzech lat członkowie grupy założyli ok. 50 firm, pomiędzy którymi odbywał się fikcyjny obrót paliwem. Z każdą transakcją jego cena rosła, a to pozwalało wyłudzać zwrot podatku VAT z urzędów skarbowych. Firmy rejestrowano na podstawione osoby. Poza zarzutem wyłudzenia, oskarżeni będą odpowiadać także za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 15 lat więzienia. Wszyscy będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Pół roku temu w atmosferze skandalu sąd zwolnił z aresztu czterech głównych podejrzanych.