Rozpoczęta właśnie kampania społeczna "Świat w dłoniach" ma zwiększyć świadomość chorych i całego społeczeństwa na temat tych chorób. - Jest potrzeba zmiany myślenia społecznego o chorobach reumatycznych. Obecnie są postrzegane są jako te, gdzie trochę bolą stawy i które dotyczą tylko ludzi starych. Tymczasem to są choroby, które dotyczą młodych ludzi, skracają życie, prowadzą do inwalidztwa, mają duży wymiar ekonomiczny - powiedział w sobotę śląski wojewódzki konsultant ds. reumatologii prof. Eugeniusz Kucharz. W sobotę w Katowicach z jego udziałem odbyły się warsztaty edukacyjne dla chorych na reumatoidalne zapalenie stawów, które są jednym z elementów kampanii. Odbywają się w różnych miastach Polski z udziałem reumatologów, fizjoterapeutów i psychoterapeutów. Na początku lipca zostanie na nowo uruchomiona strona internetowa www.rzs.pl, na której znajdzie się wiele praktycznych informacji o samej chorobie i wirtualna poradnia z możliwością zadania pytania lekarzowi. Będą też rysunkowe porady, jak ćwiczyć i radzić sobie z chorobą w codziennych sytuacjach, a także dane kontaktowe do stowarzyszeń. 34-letni Marcin Tasarek zachorował 18 lat temu, w wieku 16 lat. Choroba ma u niego postać agresywną i trudną w leczeniu, do tego doszło groźne zakażenie. W rezultacie jego stan pogorszył się na tyle, że przez 3 lata był przykuty do łóżka. Mimo to nie poddał się. - Podczas wielomiesięcznego pobytu w szpitalu mówiłem sobie, że nie ma co płakać - robi to za mnie kroplówka. Poza tym siąść i płakać zawsze się zdąży, lepiej wcześniej zrobić coś bardziej pożytecznego - powiedział. Obecnie swój stan określa jako "średnio dobry" - nowoczesny lek modyfikujący przebieg choroby dobrze mu służy. Na dłuższych odcinkach porusza się na wózku, na krótszych - o kulach. Wkrótce czeka go operacja wymiany stawu biodrowego. "Może uda się uwolnić od kul i wózka" - ma nadzieję. Mimo choroby Tasarek zrealizował swoje wielkie marzenie o podróżach - pojechał do Chin i w kilku miejscach zdobył Wielki Mur Chiński. - Trudno tam o równą powierzchnię, więc poruszałem się o kulach i na plecach przyjaznych Chińczyków - opowiada. Zachęca, by nie lekceważyć pierwszych symptomów choroby, jak ból palca czy ręki. - Nam, chorym, potrzebna jest dobra opieka lekarska i nowoczesne leki, ale i pomoc zdrowych ludzi - bez was nie damy sobie rady - podkreślił Tasarek.