Przewodniczący, po za tym, że reprezentuje interesy ludzi pracy, jest kierownikiem hotelu należącego do Zakładu Transportu Samochodowego Poczty Polskiej w Katowicach. Przewodniczący urządził w hotelu, czyli w miejscu pracy "zakrapianą imprezę", ale restauracja była otwarta i kelnerzy pracowali. To właśnie jednego z nich, Ireneusz W. uderzył pięścią w twarz. Kelner złożył skargę i gdy sprawą zajął się dyrektor, okazało się, że przemoc to w hotelu codzienność. Dyrektor mówi, że jeśli zajdzie konieczność, zwolni z pracy chronionego immunitetem związkowym kierownika. - Nie wiem, czy sprawa będzie kończyła się dyscyplinarnym zwolnieniem, to jeszcze za wcześnie, aby tego typu wnioski wyciągać, natomiast pracownik, który jest również z legitymacją społeczną musi przestrzegać prawa pracy, jak każdy inny pracownik - mówi dyrektor hotelu Wojciech Szczepanik.