Ma on zakończyć spory w kwestii chrztu dzieci i ich wychowania w małżeństwach, w których rodzice są różnych wyznań. Na wielowyznaniowym Śląsku Cieszyńskim to temat szczególnie palący. Temat poruszyła ostatnio "Gazeta Wyborcza". Małżeństwo jest dla Kościoła katolickiego (w przeciwieństwie do innych wyznań) sakramentem, dlatego gdy katolik chce zawrzeć małżeństwo z osobą innego wyznania, musi uzyskać dyspensę biskupa. Podpisuje oświadczenie, że odsunie od siebie "niebezpieczeństwo utraty wiary". Składa też przyrzeczenie ochrzczenia i dołożenia "wszelkich starań", by wychować dziecko w wierze katolickiej. Z kolei współmałżonek spoza Kościoła katolickiego oświadcza, że o tym wie. Ta decyzja to kompromis - Dokument, który ma powstać ma m.in. na celu uwolnienie sumienia takiej pary, aby mogła decyzje o wychowaniu dziecka podjąć przy wzajemnym poszanowaniu wartości drugiej osoby. W małżeństwach mieszanych decyzja ta zawsze jest kompromisem - mówi Gazeciecodziennej.pl pastor Waldemar Szajthauer, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Wiśle. Położona u stóp Baraniej Góry Wisła to prawdziwa mieszanka wyznaniowa. Oficjalnie mówi się, że w mieście jest 12 wyznań religijnych. Nieoficjalnie jest ich ponad 20. Ludzie różnych religii od lat żyją tu ze sobą w zgodzie. W Wiśle mieszka 12 tys. ludzi. Dominują luteranie, których jest około 50 procent. Kurort ten jest jednym z największych ośrodków luterańskich w Polsce i jedynym miastem, w którym ludność tego wyznania stanowi większość. Katolicy stanowią około 30-proc. grupę. Reszta to Świadkowie Jehowy, baptyści, Zielonoświątkowcy, Adwentyści Dnia Siódmego oraz inne, mniejsze, tzw. wolne kościoły. - Takie porozumienie jest nam dzisiaj bardzo potrzebne. Często modlę się o nie, ale kiedy ono nastąpi? Ekumenizm nie polega tylko na tolerancji. To za mało. Potrzeba przede wszystkim wzbogacania się prawdą. Musimy się wzajemnie poznawać w duchu miłości i szacunku do drugiej strony. Każda zgoda buduje, mam nadzieję, że Bóg obdarzy nas kiedyś tą łaską - tłumaczy ks. Sławomir Szweter z Katolickiej Kaplicy Domu Formacyjnego Ruchu Światło-Życie w Wiśle-Jaworniku. Kościół ewangelicko-augsburski nie wymaga żadnych oświadczeń pisemnych o wyznawanej wierze. Para młoda jest natomiast pouczana o ekumenicznym poszanowaniu drugiej osoby. Duchowni kościołów niekatolickich podkreślają, że żadna ze stron małżeństwa mieszanego nie może być dyskryminowana. Komisja chce dowartościować małżeństwa mieszane także przez zapis, że są one szansą na rozwój ekumenizmu w Polsce, chociaż niewskazane jest używanie terminu "małżeństwa ekumeniczne", gdyż obecne regulacje nie pozwalają na taką terminologię. Kościoły protestanckie postulują formułę o wychowaniu dzieci w "duchu chrześcijańskim". - To dobre rozwiązanie, które na równi stawia wszystkie wyznania chrześcijańskie, co jest podstawą ekumenizmu - dodaje proboszcz Szajthauer. Czy kościoły się dogadają? Taka formuła obowiązuje m.in. w Kościele katolickim we Francji. Państwo Iwona i Wiesław Puciłowscy są świeżo po ślubie. Od kilku lat mieszkają we Francji. Ona ewangeliczka z Wisły, on katolik z Białegostoku. Dwa tygodnie temu wzięli ślub w kościele ewangelickim Apostołów Piotra i Pawła w Wiśle. W uroczystości uczestniczył również kapłan katolicki, który wygłosił kazanie i pobłogosławił zebranych. - Wszystkie formalności związane z dyspensą załatwiliśmy w mojej parafii pod Paryżem. Jednym z czterech punktów, który ślubowaliśmy w toku nauk przedmałżeńskich (są konieczne, aby uzyskać dyspensę) było przyrzeczenie o wychowaniu dzieci w duchu "chrześcijańskim". Jeżeli pojawi się potomek, uzgodniliśmy z małżonką, że zostanie ochrzczony w jej obrządku. Bardzo chciałem, aby na naszym ślubie był akcent katolicki, który byłby wyrazem szacunku dla wiary mojej i mojej rodziny - stąd obecność księdza katolickiego - opowiada pan Wiesław. To, co zaproponuje Komisja, muszą jednak zaakceptować władze wszystkich kościołów. Może to potrwać nawet rok. - Bardzo bym pragnęła, aby kościoły doszły do porozumienia w tej sprawie oraz uregulowały kwestię wspólnego przyjmowania hostii przez małżeństwa takie jak nasze - dodaje pani Iwona. KRZYSZTOF KACZOROWSKI