W ciągu minionych 30 lat w polskim górnictwie węgla kamiennego doszło do kilkunastu poważnych katastrof; w każdej z nich zginęło od kilku do ponad 30 osób - w sumie życie straciło w nich blisko 200 górników. W 1974 r. w wyniku wybuchu pyłu węglowego w kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach zginęło 34 górników. Również 34 osoby zginęły w 1979 r. w kopalni "Dymitrow" w Bytomiu, kiedy podczas robót strzałowych wybuchł pył węglowy. W 1987 r. eksplozja pyłu węglowego zabiła 18 górników w kopalni "Mysłowice", dziewiętnasta ofiara zmarła potem w szpitalu. W 1990 r. czterech górników udusiło się po wybuchu metanu w kopalni "Śląsk" w Rudzie Śląskiej. W tym samym roku metan wybuchł w kopalni "Halemba" - zginęło 19 górników, a ok. 20 zostało rannych. W 1991 r. tąpnięcie kosztowało życie pięciu górników z "Halemby". W 1993 r. silny wstrząs zabił sześciu górników w kopalni "Miechowice" w Bytomiu. W 1995 r. pięciu górników zmarło po tąpnięciu w kopalni "Nowy Wirek" w Rudzie Śląskiej. W 1996 r. pięciu górników udusiło się po tąpnięciu i wypływie metanu w kopalni "Zabrze-Bielszowice". W 1998 r. podczas niezgodnego z przepisami przeszukiwania wyrobiska zginęło sześciu ratowników górniczych; czterech, którzy weszli pierwsi, oraz dwóch spieszących im z pomocą. W 2000 r. skały stropowe przysypały trzech górników w zakładzie górniczym "Piekary". W lutym 2002 r. wybuch pyłu węglowego zabił 10 osób, a dwie ranił w kopalni "Jas-Mos" w Jastrzębiu Zdroju. W listopadzie 2005 r. trzej górnicy zginęli w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu Zdroju. Przyczyną tragedii był rzadko spotykany w kopalniach wyrzut metanu i skał. 21 listopada 2006 r. w wybuchu metanu i pyłu węglowego w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej zginęło 23 górników, którzy 1030 m pod ziemią likwidowali ścianę wydobywczą. Proces w tej sprawie toczy się przed gliwickim sądem. Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. osoby z kierownictwa kopalni. 4 czerwca 2008 w kopalni "Borynia" w Jastrzębiu-Zdroju wybuch metanu zabił sześciu i ranił 17 górników. Przyczyną tragedii były siły natury, nikt się do niej nie przyczynił - uznali śledczy i umorzyli śledztwo w tej sprawie.