W styczniu 2006 r. pod zawalonym dachem pawilonu zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych. Proces rozpoczął się przed miesiącem. Dotychczas wyjaśnienia złożyło dwóch projektantów hali i trzeci - który miał weryfikować projekt wykonawczy pawilonu. Katowicka prokuratura okręgowa zamknęła śledztwo w tej sprawie w połowie lipca ubiegłego roku. Oskarżyła 12 osób. To m.in. szefowie spółki MTK, projektanci hali i szefowie firmy, która była generalnym wykonawcą obiektu. Jeden z oskarżonych przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jego sprawa została wyłączona z głównego procesu. Hala MTK zawaliła się 28 stycznia 2006 r., w pawilonie odbywały się wtedy międzynarodowe targi gołębi pocztowych. Spośród ponad 140 rannych 26 osób doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z ustaleń dochodzenia wynika, że na tragedię złożyły się błędy i zaniechania w fazie projektowania i budowy hali, a także jej użytkowania i nadzoru nad budynkiem. W dniu katastrofy na dachu hali zalegała gruba warstwa śniegu. W śledztwie zgromadzono 454 tomy akt, z czego 264 tomy akt głównych. W postępowaniu przygotowawczym przesłuchano ponad 2 tys. świadków.