Jak poinformował w czwartek wieczorem prok. Tomasz Ozimek, "w toku postępowania odczytano zawartość rejestratorów, które zostały zabezpieczone w lokomotywach". - Na tych rejestratorach znajdują się zapisy dotyczące prędkości, hamowania i tym podobnych parametrów - powiedział Ozimek. Dodał, że na obecnym etapie śledztwa nie udzielają szczegółowych informacji, "jakie zapisy znajdują się na rejestratorach". Poinformował także, że na piątek zaplanowano spotkanie prokuratorów, którzy prowadzą śledztwo, z przedstawicielami Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Do katastrofy kolejowej w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia doszło 3 marca wieczorem na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. Według śledczych pełniący obowiązki dyżurnego ruchu Andrzej N. doprowadził do skierowania jednego z pociągów na niewłaściwy tor, co spowodowało czołowe zderzenie z drugim składem.