Tak zdecydowała prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która uznała, że przedsiębiorca naruszył w ten sposób zbiorowe interesy konsumentów. Przedstawiciele Związku nie zgadzają się z tą decyzją i zapowiadają odwołanie. W przesłanej w piątek PAP informacji przedstawiciele UOKiK podali, że jastrzębski MZK nie respektował ulg przysługujących kombatantom, studentom i słuchaczom kolegiów nauczycielskich i kolegiów języków obcych. MZK stosował co prawda ulgi przy sprzedaży biletów jednorazowych, miesięcznych, okresowych i tygodniowych, ale nigdy nie sięgały one połowy wyjściowej ceny. - Obowiązujące w cennikach od 2007 roku ulgi nie osiągały ustawowo określonego pułapu 50 proc. W związku z tym konsumenci, którym one przysługiwały, nie mogli faktycznie skorzystać z nich w pełnym wymiarze, a zatem byli zmuszani do płacenia wyższych cen - podkreślają przedstawiciele Urzędu. Decyzja o nałożeniu kary nie jest ostateczna. Przedsiębiorca może się od niej odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Na pewno będziemy się odwoływać. Nie zgadzamy się z decyzją UOKiK - powiedział członek zarządu MZK z Jastrzębia Zdroju Benedykt Lanuszny. Jak dodał, sprawa dotyczy znikomej liczby przewożonych pasażerów, ponadto związek od 1 grudnia dostosował się do zaleceń i od tego czasu wymagane przepisami ulgi są już respektowane. - Nie mogliśmy tego zrobić wcześniej ze względu na procedury - nie da się od razu zwołać zgromadzenia, do którego należy decyzja, jest też kwestia wydrukowania biletów - zaznaczył Lanuszny. Urząd zakwestionował podobną praktykę w czerwcu 2009 roku gdy gmina Rybnik nie respektowała 50-proc. ulg przysługujących studentom oraz kombatantom. Prezes UOKiK uznała wówczas, że gmina nadużyła pozycji dominującej i nałożyła na nią karę w wysokości ponad 35 tys. zł. Gmina stosowała tę praktykę od listopada 2006 do sierpnia 2008 roku.