Kalendarz pomyślano jako opowieść o dwunastce młodych ludzi, których ojcowie ulegli wypadkom w górnictwie. Dzieci sfotografował Wojtek Kukuczka - syn zmarłego tragicznie himalaisty Jerzego Kukuczki. Według pomysłodawców wydawnictwa, młody fotografik, który sam wychowywał się bez ojca, świetnie rozumie swoich bohaterów, co widać na zdjęciach. - Chciałem pokazać na fotografiach ich autentyczne przeżycia, doznania i emocje. Pokazać ich historię. Prawdę o nich. Niekoniecznie smutek, bo przecież dzieci na fotografiach zachowują się różnie: uśmiechają się, patrzą w dal, są zamyślone - powiedział Kukuczka. Jego osobiste doświadczenia - jak mówił - nie miały wpływu na relacje z fotografowanymi dziećmi, jednak może podświadomie wpłynęły na efekt pracy. Jako scenerię zdjęć artysta wybrał typowo śląskie, postindustrialne pejzaże, chcąc poprzez alegorię schyłkowego przemysłu pokazać sytuację życiową dzieci. Kalendarz po raz pierwszy wydało działające w Katowicach Wydawnictwo Górnicze, znane głównie z poświęconego branży górniczej tygodnika "Trybuna Górnicza". Uroczystą galę, podczas której licytowane będą trzy specjalne egzemplarze kalendarza, zaplanowano na piątkowy wieczór w zamienionym na galerię dawnym kopalnianym szybie "Wilson" w Katowicach-Nikiszowcu. Oprócz licytacji trzech olbrzymich kalendarzy (cena wywoławcza każdego z nich to 2 tys. zł) będzie można kupić cegiełki, którymi będą miniatury-repliki kalendarza; przygotowano ich 700. Inicjatywie patronuje wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na cel uzgodniony z zarządem Fundacji Rodzin Górniczych. Prawdopodobnie będzie to zimowisko dla najmłodszych podopiecznych fundacji. Miniatury kalendarza trafią również do donatorów fundacji, będzie je można także kupić w katowickiej siedzibie Wydawnictwa Górniczego. Szacuje się, że od 1982 roku w polskich kopalniach węgla zginęło ok. 1,5 tys. górników. Wdowy i sieroty wspiera działająca od 11 lat Fundacja Rodzin Górniczych, która dotychczas pomogła ok. 5 tys. osób, a wartość pomocy sięgnęła kilku milionów zł. Fundacja udzieliła m.in. tysięcy stypendiów dla uczących się dzieci i młodzieży oraz setek zapomóg. Organizuje też wczasy rodzinne dla wdów i sierot po górnikach i kolonie dla dzieci.