Prezes Prawa i Sprawiedliwości przyjechał do Cieszyna na zaproszenie lokalnych struktur partii. Półtorej godziny, które zostały przewidziane na pobyt nad Olzą, spędził w Szpitalu Śląskim. Spotkał się z dyrekcją Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej i zwiedził niedokończony pawilonu diagnostyczno-zabiegowy, w którym prace właśnie zamierają, gdyż Starostwu Powiatowemu kończą się pieniądze na kontynuowanie budowy, a widoków na kolejne dotacje nie ma. - Rzecz jest warta działań. Stoimy w miejscu, w którym można by pomagać, ratować, bo do dokończenia zostało niewiele. 30 lat od rozpoczęcia budowy, to naprawdę dużo. Trzeba ten pawilon skończyć - mówił na terenie budowy Kaczyński. - Z naszej strony nie ma żadnych oporów, żeby w tej sprawie współdziałać ponad podziałami. Nie jesteśmy teraz w stanie podjąć sami decyzji, ale trzeba działać. To jest przykład czegoś, co jest oczywiste w sensie społecznym, a nie może być zrobione, bo są przeszkody prawne, które można by przełamać, gdyby wprowadzić pewne elementy uelastycznienia systemu - dodał były premier. Takie deklaracje bardzo ucieszyły Czesława Gluzę (Platforma Obywatelska), który zaledwie od poniedziałku jest starostą cieszyńskim. - W sprawie szpitala jest ponadpartyjne porozumienie i trzeba zrobić wszystko, żeby ta inwestycja znalazła się budżecie centralnym - powiedział nam starosta. Czy ta wizyta nie jest spóźniona? Czy Jarosław Kaczyński nie powinien przyjechać do Cieszyna wtedy, gdy był premierem? - Cieszę się że jest. Mam nadzieję, że ta wizyta wywoła wilka z lasu - stwierdził Czesław Gluza. - Teraz Platforma Obywatelska postara się zaprosić do Cieszyna premiera Donalda Tuska. Pismo do niego jest już przygotowane i czeka na moim biurku na podpis. Mimo, że w szpitalu panuje infekcja żołądkowo-jelitowa i placówka jest zamknięta dla rodzin pacjentów, dyrekcja zrobiła wyjątek dla byłego premiera pozwalając mu wjechać na czwarte piętro. Jarosław Kaczyński zwiedził chirurgię (tam infekcji nie było), rozmawiał z personelem i pacjentami. - Może jeszcze kiedyś przyjadę w wolnym czasie zobaczyć miasto - mówił Jarosław Kaczyński wsiadając do samochodu, którym odjechał do Bielska-Białej. TWO