Liczne kontrowersje wzbudził odstrzał dzików, który w minioną środę odbył się na jednym z osiedli w Jaworznie. Część mieszkańców mówi, że specjaliści zatrudnieni do tego przez miasto, prowadzili odstrzał dosłownie pod ich oknami. Do sieci trafiły m.in. zdjęcia krwi zabitych zwierząt - informuje Polsat News. Urzędnicy przypominają jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem - decyzją prezydenta Jaworzna odstrzał redukcyjny jest możliwy, jeżeli dzikie zwierzęta stanowią zagrożenie chociażby dla funkcjonowania publicznych instytucji - w pobliżu znajduje się m.in. przedszkole. Jak dodają, odstrzał jest jedyną skuteczną metodą walki z dzikami, które na co dzień utrudniają życie mieszkańcom. Urzędnicy zapewniają także, że odstrzał odbywa się z zachowaniem zasady bezpieczeństwa, ponieważ służby - straż pożarna, policja, straż miejska - zabezpieczają teren. Sami mieszkańcy też przyznają, że problem z dzikami na tym osiedlu jest duży i trwa od wielu lat. - Trochę szkoda, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi, tak mi się wydaje - mówi jeden z nich. - Wieczorem jest strach - dodaje inna mieszkanka. Część mówi jednak, że odstrzał powinien być przeprowadzony w lesie, a nie pod oknami mieszkańców.