18-latek zaatakował nożem matkę, babcię i brata, wszyscy trafili do szpitala. Matka Bartosza S. ma dwie rany kłute szyi i dwie głowy, babcia - rany kłute i cięte twarzy, nadgarstka i przedramienia, a brat - ranę ciętą policzka. "Dwie z poszkodowanych osób opuściły już szpital, trzecia jest tam jeszcze opatrywana, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - powiedział oficer prasowy lokalnej policji aspirant sztabowy Michał Nowak. Dodał, że kiedy policjanci przybyli na miejsce zdarzenia, chłopak - przytrzymywany przez ojca - był mocno pobudzony. Przejdzie badania na obecność w organizmie środków odurzających. Wszystkie okoliczności zajścia będą wyjaśniane w śledztwie pod nadzorem prokuratury. Jak podaje RMF FM - po zatrzymaniu 18-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Nie można było go przesłuchać, bo w chwili zatrzymania badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Wciąż nie wiadomo, dlaczego chłopak zaatakował członków rodziny.