Pielgrzymki klas maturalnych do częstochowskiego sanktuarium to już tradycja, kontynuowana co roku przez tysiące młodych ludzi. Jak podało w czwartek biuro prasowe Jasnej Góry, choć do majowej matury pozostało już niewiele czasu, klasztor wciąż odwiedzają grupy maturzystów. Zakończyły się już jednak zorganizowane, diecezjalne pielgrzymki. Ostatnią grupę stanowili w tym tygodniu maturzyści z diecezji sosnowieckiej. Jak wyliczyli ojcowie paulini - gospodarze jasnogórskiego sanktuarium - w tym roku szkolnym w 36 diecezjalnych pielgrzymkach na Jasną Górę dotarło ponad 120 tys. maturzystów. Najliczniej przyjechali uczniowie z archidiecezji lubelskiej (12,5 tys.), diecezji kieleckiej (6,9 tys.) oraz płockiej, włocławskiej i przemyskiej (po 6 tys.). Statystyka nie obejmuje kilkuset grup szkolnych, które przybywają do Częstochowy niezależnie od diecezjalnych pielgrzymek. Przyjeżdżają grupy z jednego miasta, z tej samej szkoły czy z jednej klasy. Jedną z ostatnich, większych grup maturzystów, modlących się w ostatnich dniach w sanktuarium byli maturzyści szkół salezjańskich z Małopolski. Delegat krajowy duszpasterstwa młodzieżowego salezjanów. ks. Dariusz Bartocha, ocenia, że pielgrzymowanie maturzystów na Jasna Górę jest swoistym fenomenem. - Dla Polaków jest to miejsce najbardziej szczególne. Od wielu lat przyjęło się, że jedzie się na Jasną Górę. Po drugie, dla każdego, kto tu raz był, kto spotkał się raz z tą ikoną, jest czymś nieuchronnym, by to powtórzyć, by raz jeszcze tu przyjechać - powiedział. Według ks. Bartochy, młodzi ludzie przyjeżdżają na Jasną Górę przede wszystkim z intencją pomyślnego zdania matury. - ektórzy też mówią o studiach - dziś dla młodych ludzi jest to istotne. Przynoszą też pewne pragnienia tworzenia rodziny bądź rozmawiają z Panem Bogiem na temat powołania -dodał.