W miniony weekend w katowickim Spodku prezes Stowarzyszenia Ofiar Wojny obiecywał kilku tysiącom starszych osób załatwienie po 50 tysięcy marek odszkodowania. Wzywał do składania wniosków w tej sprawie do Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie", a jeśli to nie przyniesie rezultatu obiecywał rozwiązanie sprawy przed polskimi i międzynarodowymi sądami. Za możliwość wysłuchania tych obietnic każdy uczestnik spotkania w Spodku musiał zapłacić po 20 złotych. Janosz oskarżył także Fundację o to, że jej członkowie ukradli część pieniędzy przeznaczonych na odszkodowania. -Wpłacono 500 milionów marek na konto fundacji. Oni się z tych pieniędzy jeszcze nie rozliczyli. Okradli - mówił Janosz. Przypomnijmy: prawo do załatwiania wszelkich spraw dotyczących odszkodowań ma wyłącznie Fundacja "Polsko-Niemieckie Pojednanie". Gwarantują to porozumienia, jakie Polska zawarła z Niemcami i Stanami Zjednoczonymi.