Do zdarzenia doszło w piątek, 9 marca, około godziny 21.30 w Istebnej. - Wiślańscy stróże prawa zostali powiadomieni przez mieszkańców bloku na Kubalonce, że dokonali ujęcia sprawcy podpalenia poddasza. Przyjazd straży pożarnej nie był konieczny, ponieważ mieszkańcy sami ugasili ogień. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 21-letniego mieszkańca Istebnej - informuje asp. Rafał Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Mundurowi ustalili, że mężczyzna wszedł do budynku i przedostał się na strych. Tam ułożył stos gałęzi, które oblał cieczą łatwopalną, a następnie podłożył ogień. - Po jakimś czasie z poddasza na klatkę schodową zaczął wydobywać się dym. Dzięki czujnym mieszkańcom bloku, którzy wcześnie zauważyli wydobywający się dym, ogień udało się ugasić, kiedy nie zdążył się jeszcze rozprzestrzenić. Sprawca ukrył się na strychu, lecz mieszkańcy znaleźli go przed przyjazdem patrolu - relacjonuje oficer prasowy. Przekazany w ręce policji młody mieszkaniec Istebnej został przewieziony do aresztu. Był trzeźwy, lecz jego zachowanie wskazywało na to, że mógł znajdować się pod wpływem narkotyków. - Mundurowi wykonali badanie narkotesterem, które wykazało działanie marihuany w jego organizmie. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe - wyjaśnia Domagała. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru grozi mu do 8 lat więzienia.