Wszyscy zostali aresztowani na trzy miesiące - podała w poniedziałek policja, która sprawdza ilu Polaków zostało oszukanych przez tę grupę. Irlandczycy zostali zatrzymani w jednym z hoteli w Jaworznie (Śląsk). Mężczyźni w wieku od 22 do 27 lat podawali się za przedstawicieli firmy, zajmującej się remontami nawierzchni. Jeden z nich odwiedzał np. place budowy prywatnych firm, oferując położenie asfaltu. Irlandczyk, który negocjował warunki umowy był zwykle bardzo elegancki i kompetentny, co podnosiło wiarygodność firmy - mówią policjanci. Irlandczycy dysponowali wynajętym w Polsce ciężkim sprzętem budowlanym. Polskich kontrahentów kusili bardzo atrakcyjnymi cenami za swoje usługi. Po podpisaniu umowy i uzgodnieniu kosztu robót, do pracy przystępowali wynajęci przez Irlandczyków Ukraińcy. W trakcie prowadzonych robót Irlandczycy prosili o wpłatę całej kwoty, zapewniając jednocześnie, że remont będzie nadal wykonywany. - Po otrzymaniu pieniędzy, mimo wcześniejszych zapewnień, nie wywiązywali się z umowy. W podobny sposób tylko na terenie Rybnika wykorzystali naiwność dwóch pokrzywdzonych, którzy stracili blisko 25 tys. złotych - powiedziała rzeczniczka rybnickiej policji nadkom. Aleksandra Nowara. Według policji, podejrzani wyłudzili również usługi transportowe na trasach Żory-Rybnik oraz Żory-Katowice - nie zapłacili za przewóz asfaltu. Zatrzymani nie mieli stałego miejsca pobytu na terenie Polski - mieszkali w hotelach i w pensjonatach. Zwykle w hotelu meldował się tylko jeden mężczyzna, a pozostali nie podawali swoich danych. Po kilkudniowym pobycie w hotelu, pakowali się i wyjeżdżali bez płacenia rachunku. Obcokrajowcy przebywali w Polsce od kilku miesięcy. Policja przypuszcza, że ich ofiarami są firmy i osoby z różnych części kraju. Prowadzący sprawę apelują, by pokrzywdzeni się do nich zgłaszali. W Polsce firma Irlandczyków nie była zarejestrowana, podejrzani twierdzą, że mają zarejestrowaną działalność gospodarczą w Irlandii, policja to sprawdza.