Pierwsze tego typu szkolenie zorganizował w piątek w Katowicach Instytut Informatyki Śledczej -ogólnopolskie stowarzyszenie, stawiające sobie za cel m.in. rozwój tej dziedziny informatyki oraz edukację na temat zagrożeń związanych z rozwojem technologii informatycznych i sposobów na podniesienie bezpieczeństwa informacji. Niebawem stowarzyszenie zamierza zorganizować warsztaty, które będą symulacją rozprawy sądowej, z udziałem prawdziwego sędziego i prokuratora. W piątkowym szkoleniu uczestniczyło kilkudziesięciu biegłych. Informatycy wskazywali im wynikające z komputerowej specyfiki reguły, jakimi powinni kierować się wydając opinie. - Opinia biegłego sądowego jest ważnym środkiem dowodowym, a jakość opinii wpływa na jakość samego procesu. Dlatego tak ważne jest właściwe i profesjonalne podejście do tego zagadnienia - uważa prezes Instytutu, Przemysław Krejza. W jego ocenie, wśród biegłych często pokutuje przekonanie, iż opinia to jakby akt oskarżenia, gdzie biegli sami stawiają się w roli prokuratorów. - Powoduje to często naruszenie obiektywności opinii, w której biegły stara się za wszelką cenę udowodnić winę. Tymczasem biegły jest jedynie narzędziem poznania prawdy; wielu z nich zdaje się o tym zapominać - uważa Krejza. Przedstawiciele Instytutu przytaczają przykłady braku profesjonalizmu biegłych, zaczerpnięte z ich opinii: "Telefonu nie udało się odczytać z powodu błędu zastosowanego oprogramowania"; "Przeanalizowane dowody pozwolą na skazanie podejrzanego", "Analizy dokumentów dokonałem poprzez włączenie komputera i przejrzenie ich w Word" - te fragmenty oryginalnych opinii wykazują, zdaniem fachowców, na brak wystarczającej wiedzy biegłych z zakresu informatyki. Na równi z koniecznością profesjonalizacji biegłych Instytut Informatyki Śledczej stawia sprawę zapewnienia finansowania dla tego typu opinii, nie tylko sądowych, ale także wykonywanych w toku śledztw na potrzeby policji czy prokuratury, dla których eksperci często gromadzą elektroniczne dowody przestępstw. Stowarzyszenie alarmuje, że fundusze policji na takie ekspertyzy są niższe niż w latach ubiegłych, co - w ich ocenie - może grozić paraliżem procesowym w wymiarze sprawiedliwości - spowolnieniem prowadzonych postępowań czy nawet zawieszaniem ich na czas wydawania opinii. Problemem jest też niedoinwestowanie laboratoriów informatycznych służb śledczych. Piątkowe szkolenie w Katowicach prowadzili przedstawiciele Katedry Kryminalistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, a także sędzia katowickiego sądu rejonowego, specjalizujący się w prawie własności intelektualnej. Instytut Informatyki Śledczej zainaugurował działalność w styczniu tego roku. Stowarzyszenie chce pełnić funkcję edukacyjną i popularyzatorską, a także m.in. opiniować przepisy dotyczące informatyki i prawa oraz pomagać firmom w dziedzinie bezpieczeństwa informacji, przeciwdziałania wyciekom danych. Informatyka śledcza to polskie tłumaczenie angielskiego wyrażenia "computer forensics". Pod tym pojęciem kryje się poszukiwanie i analiza informacji w formie cyfrowej, mająca na celu dostarczenie elektronicznych dowodów popełnionych przestępstw lub nadużyć.