Jak poinformowała rzeczniczka wojewody Marta Malik, pod tym numerem będzie można uzyskać informacje, do jakich szpitali przewieziono poszczególnych rannych górników, jaki jest ich stan, a także jakich form pomocy mogą oczekiwać rodziny poszkodowanych. Te same informacje będą dostępne w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Rudzie Śląskiej. Będzie je można uzyskać osobiście, w siedzibie ośrodka przy ul. Poniatowskiego 6. Według informacji działającego przy wojewodzie śląskim Centrum Koordynacji Ratownictwa Medycznego, po katastrofie do śląskich szpitali przewieziono łącznie 36 osób. Do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich (CLO) trafiło 17 najpoważniej poparzonych osób, sześć kolejnych trafiło do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, po cztery do Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej-Goduli oraz do Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu. Nieco lżej ranni trafili do Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie (dwie osoby), Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu (jedna osoba) oraz Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Tychach (jedna osoba). Według danych CKRM, poparzeni, których przewieziono do CLO, mają poparzenia od 30 do 90 proc. powierzchni ciała, a także m.in. dróg oddechowych. Do transportu rannych górników zaangażowano 15 karetek Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach oraz cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - z baz w Gliwicach, Krakowie, Kielcach i Wrocławiu. W katastrofie w kopalni "Wujek" zginęło w piątek dwunastu górników, część z nich zmarła w drodze do szpitala. Według danych Wyższego Urzędu Górniczego, łącznie ucierpiało 50 osób. Przyczyną wypadku - według wstępnych ocen - był prawdopodobnie zapłon metanu. Doszło do niego przy ścianie V w pokładzie 409 na poziomie 1050 dawnej kopalni "Śląsk" w Rudzie Śląskiej - Kochłowicach. To obecnie część kopalni "Wujek", należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW).