W Spotkaniach uczestniczy 16 zespołów zagranicznych i trzy polskie. Nasz kraj reprezentują: Magurzanie z Łodygowic w Beskidach, Zamojszczyzna z Zamościa i Ełk z Ełku. W wiślańskim amfiteatrze publiczność obejrzała w środę także pokazy zespołów z Izraela, Portugalii, Bułgarii, Cypru, a także Magurzan. Spotkania potrwają do soboty. W Wiśle wystąpią jeszcze zespoły m.in. z Kostaryki, Korei Południowej, Turcji, Węgier i Kenii. Na zakończenie, w sobotę wieczorem, publiczność pozna laureatów imprezy, którzy podczas koncertu galowego odbiorą nagrody. Tydzień Kultury Beskidzkiej przekroczył już półmetek. Koncerty odbywają się także na pozostałych scenach: w Szczyrku, Makowie Podhalańskim, Oświęcimiu i Żywcu, gdzie aplauz publiczności wywołali żywiołowi Bułgarzy z Wracy. Ich występowi przyglądał się Piotr Kohut, góral z Istebnej. - Jestem zagorzałym fanem muzyki z Bułgarii i Rumunii. Przyglądałem się publiczności w Żywcu. Wszyscy doskonale się bawili. Trudno się temu dziwić, ponieważ nawet naukowe badania wskazują na pokrewieństwo naszych górali z ludźmi z Bałkanów. W nas gra ta sama muzyka i wbrew pozorom mamy bardzo podobne zwyczaje, dlatego tak doskonale się rozumiemy - mówił. 47. Tydzień Kultury Beskidzkiej zakończy się 8 sierpnia. Nawiązuje on do przedwojennego Święta Gór. Pierwsza edycja Tygodnia odbyła się w 1964 roku i był to wówczas jedynie przegląd zespołów regionu cieszyńskiego wzbogacony o zespoły z Podhala i Zaolzia. W następnych latach do imprezy dołączały kolejne miasta i regiony.