Gombrowicz w oryginalnej interpretacji to przede wszystkim forma. Bliski kontakt ciał, ławka, na której brakuje miejsca, podporządkowanie ciała impulsom biologicznym - przestrzeń sceniczna zawężona do granic absurdu. Pułapki zastawione na ludzi wpadających w niewolę narzuconych ról pokazane w dosłowny sposób. Spektakl zachowuje rytmiczność konstrukcji, całość zamyka w pewien ograniczony kosmos (szkoła, dom, dwór). Ścieśnienie przestrzeni, kumulacja czasu (przedstawienie trwa godzinę i dwadzieścia minut), precyzja ruchowa i rytmiczna doprowadzona do perfekcji w scenie pojedynku na miny, wszystko to buduje najwyższe emocje. Całość zamknięta jest w sześcianie, co potęguje poczucie zamknięcia i ograniczenia. Ferdydurke odkrywa nowy typ aktorstwa - biologicznego, które wydaje się najbliższe postaciom Gombrowicza. Posługuje się najwyższymi stanami emocjonalnymi. Jednocześnie komizm spektaklu przybiera formy okrutne, dzikie, nieokiełznane. Tak jak sam Gombrowicz. 29. marca (sobota), godz. 18.30. Bytomskie Centrum Kultury, ul. Żeromskiego 27. Bilety: 25 zł i 20 zł - ulgowy.