Wspinający się wraz z Szerpą Michałek doszedł do wysokości 8250 m. Jak poinformował z bazy pod Everestem jego kolega z GOPR Ryszard Głowacki, rozsądek zadecydował o rezygnacji z ataku szczytowego. Silny wiatr sprawiał, że odczuwalna temperatura była znacznie niższa od faktycznej, wynoszącej minus 30 stopni. - Mimo że Grzesiek nie zdołał osiągnąć wierzchołka, to i tak jest rekordzistą. Jeszcze nikomu na świecie nie udało się zejść tak nisko w głąb Ziemi, i wejść tak wysoko - zaznaczył Głowacki. Michałek uczcił tym samym 60. rocznicę pierwszego wejścia na Mount Everest (29 maja 1953 roku Szerpa Tenzing Norgay i Nowozelandczyk Edmund Hillary), a także 60-lecie istnienia Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. 13 sierpnia minionego roku Michałek wraz z Tomaszem Piprkiem i Maciejem Kwiatkowskim z Klubu Alpinistycznego przy Grupie Beskidzkiej GOPR osiągnęli tzw. suche dno (2080 m) w najgłębszej znanej jaskini na świecie Krubera-Woronia, znajdującej się w Masywie Arabiki na pograniczu Abchazji i Gruzji.