Występ w górach poprzedził otwarty koncert sekstetu jednej z największych indywidualności polskiego jazzu Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Wspominał w nim swoich mistrzów: Komedę, Trzaskowskiego, Kurylewicza. Tegoroczna Zadymka rozpoczęła się w środę. Największymi gwiazdami byli: amerykańska kompozytorka, aranżerka i dyrygent Maria Schneider oraz jej rodak - saksofonista, ikona free-jazzu Archie Shepp. Oboje otrzymali statuetki Anioła Jazzowego, nagrody artystyczne, które przyznaje organizujące festiwal bielskie stowarzyszenie Sztuka Teatr. Podczas Zadymki upamiętniony został jubileusz 45-lecia jazzu w Bielsku-Białej. W 1967 roku powstał tu pierwszy zespół grający taką muzykę: kwartet pianisty Andrzeja Zubka. Towarzyszyli mu: Kazimierz Jonkisz na perkusji, Bogusław Skawina na trąbce i Bronisław Suchanek na kontrabasie. W sobotę wszyscy czterej muzycy spotkali się na jednej scenie po raz pierwszy od ponad 44 lat. Laureatem festiwalowego konkursu talentów, który został rozstrzygnięty podczas Zadymki, został duet Interplay. Tworzą go pianista Kamil Urbański i basista Jędrzej Łaciak. W Bielsku-Białej wystąpili także: gwiazda flamenco Concha Buika, nadzieja jazzowej wiolinistyki Adam Bałdych z perkusistą Daną Hawkinsem, Ambrose Akinmusire i zespół NoJazz. Podczas dotychczasowych edycji festiwalu wystąpiło około 600 muzyków, wśród nich legendy: Wayne Shorter, Hank Jones, Charlie Haden, Joe Lovano, Roy Hargrove, David Murray i Ahmad Jamal.