Jest Pan zaskoczony tymi wynikami? Prof. Marek Szczepański: Nie, dlatego, że przez wiele lat, kiedy prowadziło się ranking prestiżowych zawodów, górnik lądował na czwartym miejscu m.in. za lekarzami, a na dnie rankingów znajdowali się np. politycy rożnych szczebli. Załamanie nastąpiło w 2 połowie lat 90., na skutek tego, że firmy górnicze nie regulowały należności, na zwałowiskach było 7 mln ton węgla. Zawód górnika stracił na prestiżu i obniżył się w rankingu. Jednak od czasu, kiedy podjęto reformy w 1998 roku, powoli wraca na swoje wysokie miejsce. Ludzie szanują górników. To kolejne potwierdzenie, że ludzie uważają, że to zawód ciężki, wyniszczający. Od lat nie zmienia się też pogląd, że Górny Śląsk jest sercem gospodarki polskiej, a węgiel jej największym skarbem. To chyba dobrze? Z jednej strony to może cieszyć, ale z drugiej martwi, bo wszystkie dawne regiony przemysłowe takie jak Górny Śląsk czy Zagłębie Ruhry przeszły radykalną transformację i zamiast węgla zafundowały sobie sektor usług, uniwersytety, centra rozrywki. Ale wśród Polaków wciąż utrwalony jest pogląd, że Śląsk to przemysłowe serce Polski, a węgiel to nasze czarne złoto. Ten wizerunek do nas przylgnął i z trudem udaje się go zmieniać. Jednak górnik to wciąż dobry zawód. Kopalnie dają dziś gwarancje niezłych zarobków, od 1,3 do 1,7 średniej krajowej. To daje poczucie bezpieczeństwa pracy w kopalniach, które się radykalnie modernizują. Dzieje się wiele rzeczy dobrych, ale również złych. Ludzie umieją jednak oddzielić zadymy polityczne od tych 115 tys. górników, którzy pracują w śląskich kopalniach. Co ciekawe, Polacy w większości są przeciwni prywatyzacji kopalń. To na Śląsku jej zwolenników jest więcej. Ani na Śląsku, ani w Polsce nie ma przesadnej chęci prywatyzacji kopalń. Ludzie obawiają się o miejsca pracy, ale sytuacja powoli ulega zmianie. Na Śląsku lepiej znamy problemy górnicze i coraz bardziej przekonujemy się do prywatyzacji, przynajmniej pilotażowej. Jeśli nie ma zgody na zasadniczą prywatyzację, sprywatyzujmy na początek 2- 3 kopalnie, dla dobra konkurencyjności. Górnik i górnictwo w badaniach TNS OBOP Badania przeprowadzono w związku z katastrofą w kopalni "Wujek-Śląsk". Aż 88 proc. pytanych przez TNS OBOP zgadza się z hasłem, że "węgiel to nasze bogactwo narodowe", a 82 proc. uznało, że zawód górnika zasługuje na większy szacunek niż inne. Z kolei 72 proc. uważa Śląsk za serce polskiej gospodarki. Polacy uważają, że - biorąc pod uwagę warunki pracy i zarobki - uprawnienia socjalne i emerytury górników są w porównaniu z innymi zawodami takie, jak powinny (39 proc.), 33 proc. uznało je za niskie. Jedynie 8 proc. badanych sądzi, że są za wysokie. Gdyby zamknięto najbardziej niebezpieczne kopalnie, to, zdaniem 40 proc. badanych, państwo powinno zagwarantować górnikom inną pracę, pomóc znaleźć zatrudnienie, albo dać im odprawy na założenie własnego interesu (9 proc.).