Hodowcy gołębi z Ożarowic zostali poinformowani m.in. przez policję i Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze (GTL), że zgodnie z nowelizowanym w 2002 roku prawem lotniczym w odległości 5 km od granicy lotniska zabrania się hodowania ptaków mogących stanowić zagrożenie dla ruchu lotniczego. Wezwania dotyczą hodowli znajdujących się w pobliżu lotniska w Pyrzowicach. - Takie jest prawo lotnicze. Musimy eliminować najdrobniejsze przesłanki, które mogą doprowadzić do nieszczęścia. Jeśli w ustawie jest zapis mówiący, że w odległości 5 km nie powinno być żadnych hodowli ptaków, to należy się do niego zastosować - wyjaśniał rzecznik lotniska Cezary Orzech. Dodał, że takie zapisy nie podlegają negocjacji. Prezes Okręgu Katowickiego Polskiego Zarządu Hodowców Gołębi Pocztowych Alojzy Lepiarczyk wyjaśniał w poniedziałek, że "gołębie nie stanowią żadnego zagrożenia dla samolotów". - Te żądania są bezzasadne. Na całym świecie hoduje się gołębie. Nie można nas zmuszać do likwidacji hodowli - powiedział Lepiarczyk. W sprawę włączył się poseł Tomasz Głogowski z PO, który napisał pismo do prezesa GTL Artura Tomasika. "Ptaki hodowane przy lotnisku stanowią znacznie mniejsze potencjalne zagrożenie dla ruchu lotniczego niż dzikie ptaki lub też gołębie hodowlane przylatujące z innych regionów. Ptak hodowany w pobliżu lotniska od początku uczy się, że jest to dla niego teren obcy" - napisał w liście Głogowski. Głogowski zaproponował w nim zorganizowanie wspólnego spotkania hodowców i władz GTL, ponieważ nie przypuszcza, by którykolwiek z hodowców chciał "stwarzać zagrożenie dla pasażerów samolotów". Orzech wyjaśniał, że przepisy należy egzekwować. - W ubiegłym roku mieliśmy 20 kolizji z udziałem ptaków - tłumaczył. Nie stwierdzono, czy były to ptaki hodowlane lub dzikie. Dodał, że lotnisko zostało wyposażone w 15 armat hukowych, które mają odstraszać ptaki. Zatrudniony został również sokolnik, który dysponuje 10 ptakami drapieżnymi - sokołami i jastrzębiami (po wypuszczeniu drapieżniki rozpraszają inne ptaki). Orzech potwierdził, że otrzymano pismo posła i w najbliższym czasie zaproponowany zostanie termin spotkania, żeby "wypracować jakieś wspólne rozwiązanie tego problemu". "Nie chcemy konfliktu z hodowcami gołębi" - tłumaczył. Za łamanie ustawy Prawo lotnicze hodowcom grozi kara grzywny w wysokości 5 tys. zł. Jeśli hodowcy nie dostosują się do ustawy, policjanci mogą im wystawić mandaty.