Wokalistka zagrała w filmie samą siebie - czyli skandalizującą piosenkarkę. Jak powiedział Krzysztof Zanussi: - Potrzebowałem takiej postaci. Nawet gdyby Doda nie istniała, musiałbym ją wymyślić. Gwiazdy Poza nią w najnowszym obrazie Zanussiego występuje plejada aktorskich gwiazd. Przede wszystkim należy wspomnieć o Ninie Andrycz, wybitnej aktorce, którą niestety coraz rzadziej widuje się na ekranie. Jedna z głównych ról przypadła Bohdanowi Stupce, znakomitemu ukraińskiemu aktorowi, znanemu polskiej publiczności z ról w "Ogniem i mieczem" oraz w "Starej baśni". Muzykę do obrazu napisał wielokrotnie współpracujący z Krzysztofem Zanussim, Wojciech Kilar. Totalna krytyka Gwiazd w filmie nie brakuje, ale to właśnie Doda budzi emocje. Informacja o pomyśle reżysera była omawiana m.in. w popularnym programie "Szymon Majewski Show". Z drugiej strony, pomysł wywołał oburzenie duchowieństwa. - Kompletnie nie pasuje do Krzysztofa Zanussiego i do jego pięknych oraz dobrych filmów. Obawiam się, że to szukanie taniej komercji - mówił o pomyśle zaangażowania Dody ksiądz Isakowicz-Zaleski. - Dziwię się panu Zanussiemu bardziej niż Dodzie. Bo dla niej jest to kolejna szansa na zabłyśnięcie. Robienie sensacji ze swojego życia prywatnego, z kolejnych medialnych rozwodów, jest przede wszystkim wielkim dramatem dla rodziny tej pani. Wywlekanie tego na światło dzienne - i tylko po to, by zabłysnąć w mediach - jest karygodne. To widowisko i medialna błazenada nie budzi mojego szacunku - komentował duchowny. W podobnym tonie wypowiadał się ojciec Fidelis Maciołek. - Wartości, jakie proponuje Doda, dzieli przepaść od wartości chrześcijańskich i nauki Kościoła. Dlatego takich ludzi powinno się marginalizować z dyskursu publicznego. Twardo przy swoim Sam reżyser nie przejął się tymi uwagami. Po zakończeniu zdjęć stwierdził, że piosenkarka wypadła przed kamerą lepiej niż zadowalająco, a jej postać dla przesłania filmu jest bardzo istotna. - Ksiądz Isakowicz potępił zarówno mnie, jak i cały film. Podobnie agentka Macieja Zakościelnego, która na łamach "Faktu" zakomunikowała, że nie pozwoliłaby mu zagrać w tym filmie, gdyby wiedziała w jakim towarzystwie się znajdzie - oznajmił reżyser. - Najważniejsze, że film wyszedł tak jak chciałem. "Serce na dłoni" wchodzi do kin 26 września. Jednym z jego patronów jest "Echo Miasta". Ewelina Zambrzycka