Jak poinformowała Alodia Ostroch, rzeczniczka organizującego komunikację w aglomeracji katowickiej Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP, zarząd związku przychylił się do wniosku samorządu Gliwic w sprawie likwidacji obu linii tramwajowych. - Kursujące tam dotychczas linie tramwajowe zastąpione zostaną przez komunikację autobusową - niskopodłogowe autobusy jeździć będą tą samą trasą i z tą samą częstotliwością jak tramwaje - powiedziała rzeczniczka. Zmiany w organizacji komunikacji będą wprowadzone w czasie wakacji, by nie były zaskoczeniem dla pasażerów. Przystanki będą dostosowane do potrzeb autobusów. Jako główny powód zmiany organizacji transportu władze Gliwic podają rachunek ekonomiczny. Linie tramwajowe w Gliwicach wymagają dużych nakładów na modernizację. Zastąpienie ich komunikacją autobusową ma poprawić komfort pasażerów przy dużo mniejszych kosztach. Stronnicy tramwajów argumentowali natomiast, że Gliwice chcą pozbyć się taniego dla mieszkańców, proekologicznego środka transportu publicznego, rozwijanego powszechnie na zachodzie Europy i najlepszego w zakorkowanych centrach miast. Władze miasta podkreślały, że inwestowałyby w tramwaje, gdyby mogły one systemowo rozwiązać problemy komunikacyjne miasta. Uznano jednak, że dwie istniejące linie można z powodzeniem zastąpić tańszym i wygodniejszym transportem autobusowym. Wyliczono, że aby przywrócić gliwickie tramwaje do zadowalającego stanu, należałoby zmodernizować 9 km torowisk w granicach Gliwic wraz z trakcją i kupić nowe tramwaje. Byłaby to kwota rzędu 200- 300 mln zł ? na jedną linię i 9 km torów. Samorząd uznał takie wydatki za nieracjonalne i nieuzasadnione, podkreślając, że pasażerowie nie ucierpią na zmianach. Tramwajów bronili m.in. naukowcy. Kierownik Katedry Transportu Szynowego Politechniki Śląskiej prof. Marek Sitarz, a także kierownik Katedry Dróg i Mostów oraz Zakładu Dróg i Kolei tej uczelni dr hab. Kazimierz Kłosek przesłali prezydentowi Gliwic list otwarty, w którym powołują się m.in. na badania naukowe i dobre przykłady inwestowania w tramwaje m.in. w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu czy Poznaniu.