Funkcjonariusze zapobiegli w sobotę bójce ponad 20 gimnazjalistek. Dowiedzieli się o niej dzięki opiekunowi jednej z nich, który podsłuchał rozmowę telefoniczną dziewczyny, a w jej plecaku znalazł kuchenny nóż. Policja, która wylegitymowała w parku dwanaście najbardziej agresywnych gimnazjalistek, nie znalazła innych niebezpiecznych narzędzi. Dziewczyny przyznały się do tego, że chciały się bić - powiedziała reporterowi RMF FM Piotrowi Glinkowskiemu Aleksandra Nowara z rybnickiej policji. Jak dowiedział się nasz reporter, uczniowie gimnazjum, w którym uczą się prowodyrki "ustawki", wiedzieli o planowanej bójce. Miało pójść o chłopaka. Dyrekcja szkoły zapowiedziała, że dziewczyny zostaną ukarane. O ich losie zadecyduje wkrótce rada pedagogiczna.