Pojawienie się tyranozaura przed uczelnią to jedna z atrakcji rozpoczętej w sobotę na sosnowieckim wydziale Międzynarodowej Wystawy i Giełdy Minerałów, Skał i Skamieniałości, której towarzyszy też sesja naukowa. Zrekonstruowany tyranozaur to samica, o czym świadczy budowa kości miednicy. Nowoczesność wizualizacji polega na tym, że zwierzę przedstawiono częściowo pokryte piórami. O tym, że dinozaury - przodkowie dzisiejszych ptaków - były pokryte piórami, paleontolodzy wiedzą stosunkowo od niedawna. Tyranozaury zamieszkiwały Amerykę Północną 67 milionów lat temu. Najnowsze odkrycia wskazują też, że opinia o nich jako znakomicie polujących drapieżnikach jest nie do końca uzasadniona. - Ich budowa zdecydowanie wskazuje, że nie były wybitnymi sprinterami, jeśli już, to tylko na krótkich odcinkach. Prawdopodobnie tyranozaury uzupełniały swoją dietę padliną. Być może zabijały przez nękanie - atakując i raniąc większe od siebie zwierzęta, które po pewnym czasie zdychały w wyniku wykrwawienia lub infekcji - powiedział dr Andrzej Boczarowski z Wydziału Nauk o Ziemi. Fundatorem i wykonawcą rzeźby tyranozaura jest Stowarzyszenie Delta - Jura Park w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jak podkreśla dr Boczarowski, koszt jej wykonania jest porównywalny z ceną dobrego sportowego samochodu. Władze i pracownicy sosnowieckiego wydziału mają nadzieję, że rekonstrukcja przyczyni się do promocji nauki i wydziału. To już kolejne prehistoryczne zwierzę, którego rekonstrukcję można podziwiać w Sosnowcu. Niedawno otwarto tam stałą wystawę, prezentującą notozaury - morskie jaszczury z triasu, poruszające się w wodzie podobnie jak współczesne żółwie. Szczątki ich szkieletów odkrywane są na terenie całego Śląska i Zagłębia. Jest to ich pierwsza rekonstrukcja w Polsce. W holu wydziału stoją też dwie repliki roślinożernych dinozaurów - triceratopsa i celofyza.