K. w marcu tego roku został skazany na karę łączną trzech lat więzienia za ujawnienie tajemnicy służbowej i groźby bronią. Od wyroku odwołali się prokurator i obrońca. W uzasadnieniu ustnym wyroku sąd apelacyjny podkreślił, że kieruje do ponownego rozpoznania część wyroku sądu pierwszej instancji dotyczącą ujawnienia tajemnicy służbowej, ponieważ sąd ten m.in. nie uzasadnił należycie skazania generała w tym zakresie. SA wskazał na problemy związane z oceną prawną pojęć tajemnicy służbowej i państwowej. Podkreślił też konieczność pełnej oceny materiału dowodowego. Sąd nie uwzględnił apelacji prokuratorskich od wyroku sądu okręgowego, który uznał generała za niewinnego korupcji czy przekroczenia uprawnień. Nie uwzględnił też apelacji obrony i utrzymał w mocy część wyroku dotyczącą skazania generała za użycie broni podczas jego zatrzymania. W konsekwencji wyrok skazujący generała na 1,5 roku za to przestępstwo uprawomocnił się, a kara więzienia została przez K. odbyta w całości. K. spędził w areszcie blisko trzy lata. Środowy wyrok SA jest prawomocny. Przysługuje od niego jedynie kasacja. Generał ani w śledztwie, ani przed sądem nie przyznał się do winy. Obrońca K., mecenas Włodzimierz Łyczywek, powiedział po ogłoszeniu wyroku, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem zostanie podjęta decyzja w sprawie ewentualnej kasacji. Sąd apelacyjny złagodził także kary więzienia i grzywien dla kilu osób spośród dziesięciu zasiadających z K. na ławie oskarżonych. Uznał bowiem, że pojawiająca się w akcie oskarżenia kwota łapówki była niższa. W dwóch wypadkach sąd umorzył postępowania wobec oskarżonych, ponieważ - jak tłumaczył - sąd niższej instancji skazał ich za przestępstwa już przedawnione. Sąd utrzymał wyroki uniewinniające wobec trzech biznesmenów handlujących paliwem, zgadzając się z uzasadnieniem sądu okręgowego, że polskie prawo nie karze za otrzymanie informacji niejawnych, jedynie za ich rozpowszechnianie. Według aktu oskarżenia osoby zamieszane w nielegalny obrót paliwem, aby zminimalizować możliwość wykrycia ich procederu, korumpowały funkcjonariuszy i urzędników, którzy mogli im zagrozić. Dowodem w procesie była m.in. kopia tajnej decyzji o powołaniu specjalnej grupy zadaniowej do walki z nielegalnym obrotem paliwem znaleziona podczas przeszukania w jednej z firm. Oprócz generała sądzeni byli dawni funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i oficerowie tamtejszego oddziału Centralnego Biura Śledczego oraz szefowie paliwowej spółki BGM ze Szczecina, gdzie znaleziono policyjne dokumenty ze śledztw. Sprawa trafiła na wokandę pod koniec września 2006 r. W styczniu 2010 r. sąd okręgowy zdecydował, że proces będzie prowadzony od początku po tym jak Sąd Apelacyjny w Szczecinie przyznał K. zadośćuczynienie za przewlekłość postępowania sądowego. Ponowny proces w sądzie okręgowym zakończył się w marcu br. Proces toczył się w Szczecinie, bo tu znajdowała się siedziba spółki BGM.