- Forty: Szyling, Kustroń i Boruta, znajdują się w okolicy wsi Krzyżowa na Żywiecczyźnie. Do tej pory niewiele o nich mówiono, a teraz mają szansę stać się łatwo dostępnymi zabytkami architektury militarnej na tym terenie - powiedział wójt Czarnota. Forty w całej okazałości Prace restauracyjno-porządkowe przy fortach trwały ponad dwa miesiące. Strażacy, głównie z OSP w Krzyżowej, wycięli zarośla, które zasłaniały umocnienia, wykarczowali korzenie i wyrównali teren. Odkopali także niektóre z ich ścian, dzięki czemu są widoczne w całości. Wójt powiedział, że są one dobrze zachowane. - Dotychczas o istnieniu fortów wiedzieli właściwie tylko historycy i mieszkańcy. (...) Teraz umocnienia będą elementem związanym z promocją turystyczną gminy. Być może uda nam się znaleźć osobę, która dysponując odpowiednią wiedzą i wspomnieniami, będzie oprowadzała chętnych po naszych fortach - dodał Marian Czarnota. W sumie jest ich pięć W gminie Jeleśnia znajduje się w sumie pięć fortów. W przededniu II wojny światowej był to jeden z dwóch ośrodków oporu na Żywiecczyźnie. Pierwszy - w rejonie Węgierskiej Górki - zamykał dolinę rzeki Soły. Drugi - w Przyborowie i okolicach Korbielowa - miał chronić dolinę Koszarawy i blokować drogę z Przełęczy Glinne w kierunku Żywca. Z planowanych w rejonie Krzyżowej pięciu fortów udało się niemal w całości ukończyć i częściowo wyposażyć trzy. W Przyborowie powstać miało również pięć fortów. Do 1 września wykonane zostały i częściowo wyposażone tylko dwa. Budowę fortów powierzono 10. Batalionowi Junackich Hufców Pracy. Najpierw wybudowano kolejkę wąskotorową od stacji kolejowej w Jeleśni przez Przyborów, gdzie umieszczono składnice materiałów budowlanych, w rejon planowanych umocnień. Taka jest ich historia Pod koniec sierpnia 1939 roku w Suchej Beskidzkiej, gdzie mieściło się dowództwo 1 Brygady Strzelców Górskich, zorganizowana została 152. Kompania Forteczna "Jeleśnia". Liczyła ona około 70 żołnierzy z batalionów. Obsadzili oni niegotowe jeszcze w pełni forty bojowe w Krzyżowej. Załoga została wycofana 2 września wieczorem. W czasie okupacji Niemcy nie interesowali się obiektami. W 1945 roku, gdy armia sowiecka zbliżała się w okolice Jeleśni, forty obsadziły jednostki węgierskie. Po ruszeniu frontu wycofały się bez walki.