- Konkurs jest próbą pokazania, że językiem śląskim można wyrazić bardzo intymne, głębokie uczucia, a nie tylko opowiadać głupkowate dowcipy - powiedział pomysłodawca konkursu na jednoaktówkę, czyli krótką formę dramaturgiczną, reżyser i dramatopisarz Ingmar Villqist. Na konkurs nadesłano 32 prace. Jak podkreślał Villqist "w tej drugiej edycji konkursu poziom literacki był niezwykle wysoki". Zwycięska praca Romana Gatysa nosi tytuł "Czi dni s żywota ołbersztajgra Pozora" (trzy dni z życia nadsztygara). - To niezwykle ciekawa historia rozgrywająca się na Śląsku w 1945 roku, w czasie, kiedy opuszczają go wojska niemieckie, a wkraczają radzieckie - powiedział Villqist. Drugą nagrodę przyznano Marcinowi Szewczykowi za pracę "Wojna domowo"(wojna domowa); trzecia trafiła do Romana Kocura za pracę "Rajzyntasza" (torba podróżna). Przyznano ponadto osiem wyróżnień. Zgodnie z regulaminem konkursu objętość prac nie mogła przekraczać 10 stron maszynopisu; w jednoaktówce mogło pojawić się najwyżej czterech bohaterów. Udział w nim mogli wziąć zawodowcy i amatorzy, Ślązacy oraz osoby nie związane z regionem. Prace oceniało jury w składzie: Ingmar Villqist, dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej Roman Talarczyk, dyrektor Teatru Korez Mirosław Neinert, Piotr Zaczkowski z Instytucji Kultury Katowice Miasto Ogrodów oraz Waldemar Szymczyk z Imago Public Relations. Trzy zwycięskie jednoaktówki odczytano w trakcie piątkowej gali zorganizowanej w Teatrze Korez.