Impreza zgromadziła parę tysięcy kolekcjonerów piwnych pamiątek z Polski i zagranicy. Podczas giełdy kolekcjonerzy eksponują swoje zbiory, m.in. etykiety, butelki, akcesoria piwne i kapsle. Międzynarodowe spotkania birofilistów w Żywcu, to nie tylko kolekcjonerskie spotkania piwnych pasjonatów, ale także "Święto Piwa" oraz miasta i regionu. Jurorzy podczas imprezy wybiorą najlepsze piwo wytwarzane domowym sposobem. W ubiegłym roku laureatem został Jan Krysiak z Chorzowa. W nagrodę uwarzył piwo według własnej receptury w należącym do Grupy Żywiec Browarze Brackim w Cieszynie. W tym roku nagroda będzie taka sama. Rzecznik Grupy Żywiec, która organizuje Birofilia, Sebastian Tołwiński powiedział, że w tym roku zgłoszono rekordową ilość 175 trunków. Goście i uczestnicy Birofiliów mają także okazję zwiedzić Muzeum Browaru Żywiec zlokalizowane w dawnych, wykutych w litej skale, piwnicach leżakowych. Jest to zarazem najniższy poziom Browaru w Żywcu. Tradycja ważenia piwa w Żywcu sięga końca XV wieku. W 1856 roku Habsburgowie wybudowali w tym mieście duży browar, który już w pierwszym roku działalności wyprodukował 17 tys. hektolitrów piwa. Piwo żywieckie, zwłaszcza marki porter, za granicą Austro-Węgier popularne było jeszcze przed I wojną światową. Birofilia w Żywcu organizowana jest od 1996 roku. Kolekcjonowanie birofiliów, czyli przedmiotów, dokumentów i ikonografii związanej z browarnictwem oraz piwnym obyczajem, ma w Polsce ponad stuletnią tradycję. Pierwszymi birofilami zbierającymi etykiety piwne byli właściciele browarów, którzy na przełomie XIX i XX wieku gromadzili zbiory znaków towarowych konkurencyjnych warzelni. Ich działanie nie wynikało z kolekcjonerskiej pasji, a było raczej związane ze zbieraniem informacji handlowej. Warto było bowiem wiedzieć, jakimi etykietami ozdabia swoje piwo konkurencja i czy przypadkiem nie dochodzi do bezprawnego kopiowania cudzych znaków towarowych.