Przed zaległym meczem 2. kolejki obie drużyny miały po cztery punkty w tabeli ekstraligi, ale na torze przy ul. Wrocławskiej od początku lepszy był Falubaz. W zespole gospodarzy świetnie spisywali się Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota, w Włókniarzu najlepszy był zdobywca 17 pkt Szwed Jonas Davidsson. Natomiast nie był to najlepszy dzień dla wypożyczonego z Włókniarza Grega Hancocka. Amerykanin wygrał swój pierwszy wyścig, a w drugim zderzył się z mającym defekt Rune Holta i upadł na tor. W dalszych startach zastąpił go młody Rosjanin Aleksandr Loktajew. Zielonogórzanie rozpoczęli mecz od mocnego juniorskiego uderzenia - Loktajew i Patryk Dudek wygrali 5:1 z Lewisem Brigerem i Borysem Miturskim. Z każdym kolejnym biegiem Falubaz powiększał swoją przewagę. Pierwsze podwójne zwycięstwo zawodnicy Włókniarza wywalczyli dopiero w 11. biegu. Davidsson świetnie wyszedł ze startu i przywiózł cenne trzy punkty, tuż za nim wjechał Rafał Szombierski. Odpowiedź Falubazu była natychmiastowa - w 12. wyścigu Protasiewicz i Dudek objechali na 5:1 Petera Karlssona i Miturskiego. Przed biegami nominowanymi Falubaz prowadził 47:31. Bieg 14. zakończył się wynikiem 4:2 dla zielonogórzan, a 15. remisem 3:3. Niedzielny mecz był szczególnie ważny dla chorego na nowotwór Kacpra, który marzy o zostaniu żużlowcem. Dzięki Fundacji "Mam marzenie" chłopiec wjechał na prezentację z zawodnikami i zrobił rundę honorową po torze.