Jak poinformował aspirant sztabowy Marek Wypych z zabrzańskiej policji, informacja o rozszczelnieniu instalacji gazowej przy przelotowej ul. Karola Miarki napłynęła przed godz. 10. Policjanci zamknęli ulicę, wytyczyli objazdy i pomogli strażakom w ewakuacji ok. 200 osób z trzech domów mieszkalnych, hotelu oraz pobliskiej stacji benzynowej. Młodszy kapitan Wojciech Strugacz podał, że powodem rozszczelnienia były prace przy prowadzonej przez samorząd Zabrza inwestycji turystycznej. Chodzi o budowę obiektu, który ma stać się jednym z wejść do udostępnianej turystom wiodącej pod miastem dziewiętnastowiecznej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Według strażaków, wykonawcy przygotowywali się do przełożenia odcinka sieci, gdy wykonująca prace koparka najprawdopodobniej naruszyła jej nieodcięty fragment. - Strumień gazu był silny. Natychmiast ewakuowaliśmy mieszkańców i wyznaczyliśmy stumetrową strefę bezpieczeństwa. Na szczęście nie doszło do zapłonu gazu - powiedział Strugacz. Pogotowie gazowe szybko odcięło uszkodzoną część sieci i zabezpieczyło instalację. Ok. godz. 11 na miejscu pracował pluton chemiczny z Gliwic wykonujący pomiary stężeń gazu w okolicznych budynkach. W porozumieniu z gazownikami wykonawca miał zdecydować o sposobie kontynuowania prac. Ewakuacja miała zakończyć się po wykonaniu wszystkich pomiarów.