Budowa drogi ciągnęła się od 2003 roku i zakończyła się dwa lata po czasie. Drogowcy oddawali ekspresówkę do użytku odcinkami. Najpierw skończyli dwupasmówkę między Cieszynem a Skoczowem, potem między Bielskiem i Jasienicą oraz obwodnicę Grodźca. Droga biegnąca wzdłuż Skoczowa miała być gotowa już dwa lata temu, jednak przedsiębiorstwo, które ją budowało splajtowało i prace stanęły na dobre. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musiała zinwentaryzować roboty i dopiero wtedy ogłosiła przetarg na nowego wykonawcę. Wszystkie procedury ciągnęły się prawie dwa lata. W końcu jesienią ub. roku wykonawca został wyłoniony. Zobowiązał się, że prace przy 5,5-kilometrowej obwodnicy ruszą na wiosnę. Słowa dotrzymał. Roboty przez kilka miesięcy szły pełną parą i mimo, że w niektórych miejscach jeszcze trwają, obwodnica jest już po odbiorach i w całości przejezdna. Fundusze na budowę ekspresówki udało się zdobyć w Unii Europejskiej, która przyznała 103 mln euro. Europejski Bank Inwestycyjny wyłożył 40, a polski rząd kilkanaście milionów euro. EDYTA RASMUS