Służby kryzysowe wojewody śląskiego podawały we wtorek rano, że podczas prac w domu jednorodzinnym przy ul. Spadzistej doszło do wybuchu zapalnika górniczego. Po przeszukaniu budynku przez policyjnych pirotechników okazało się, że to nie zapalniki górnicze, lecz spłonki artyleryjskie z czasów wojny. Były zamurowane w ścianie. Jedna z nich wybuchła, gdy robotnik uderzył w ścianę łomem. Ranny robotnik doznał, na szczęście niegroźnych, obrażeń twarzy. Po południu wszystkie spłonki zostały wyniesione z budynku przez policjantów. Rzecznik sosnowieckiej policji aspirant Tomasz Czerniak powiedział, że na razie nie wiadomo, w jaki sposób niebezpieczne materiały znalazły się w tym domu. W przewidzianym do rozbiórki domu od 10 lat nikt nie mieszkał. Poprzedni lokator nie żyje.