O wschodzie słońca lider Klubu Gaja, Jacek Bożek, usypał nad rzeką Białą, w miejscu jej połączenia z górskimi potokami Straconką i Olszówką, mandalę. Symbolizuje ona harmonię w przyrodzie. Jest połączeniem kwadratu i koła. Kwadrat symbolizuje sferę związaną z Ziemią i człowiekiem, a koło jest symbolem nieba. Kilka godzin później około 30 ekologów spacerowało wzdłuż Białej. Promowali walory ekologiczne i kulturowe rzeki. Wędrówkę zakończyło topienie marzanny, która w nurt rzeki została wrzucona z mostu w centrum, niegdyś łączącego dwa miasta - śląskie Bielsko i małopolską Białą. - Ten spacer to próba skoncentrowania się na tym, jak olbrzymim potencjałem jest woda zamknięta w nurtach rzeki. To źródło energii nie tylko dla przyrody, ale i dla kultury, społeczeństwa, sztuki. Brzegi rzeki mogą być jak granica, ale łączone mostami stwarzają nowe możliwości dla wszystkich - powiedział Bożek, który podobne spacery organizował już w Anglii, Czechach i na Węgrzech. Zdaniem dyrektor Galerii Bielskiej Biura Wystaw Artystycznych, Agaty Smalcerz, projekt "Rzeka" to wydarzenie organizowane w różnych punktach miasta, przez różne gremia zainteresowane tematem rzeki i wody. Wśród nich są Klub Gaja, galeria BWA, galeria Sfera i bielski magistrat. - Projekt przewiduje szeroki udział mieszkańców w dyskusjach, spotkaniach, konsultacjach, warsztatach, wystawach i wydarzeniach artystycznych dotyczących wody i jej ochrony, rzeki Białej jako dopływu Wisły, jej źródeł wypływających z pobliskich gór, nowoczesnego miasta otwartego na rzekę, a także turystyki i ekologii - wyjaśniła Smalcerz. W ramach projektu w poniedziałek odbyła się konferencja poświęcona wodzie i jej znaczeniu dla ekosystemu, performance oraz finisz budowy rzeźby ekologicznej Waldemara Rudyka. Wieczorem ekolodzy ponownie będą spacerować wzdłuż rzeki. - Spacer odbędzie się w zupełnej ciszy. Niczego nie będziemy wyjaśniać i pokazywać. Wtedy zaczniemy rzekę odczuwać - powiedział Bożek. Światowy Dzień Wody obchodzony jest zwykle 22 marca od 1993 roku. Został ustanowiony przez ONZ, by zwrócić uwagę na fakt, że 1,1 mld osób na świecie nie ma dostępu do wody pitnej. - W Polsce problem kurczących się zasobów naturalnych tego jednego z najcenniejszych surowców na Ziemi jest wciąż niedoceniany, pomimo że wśród 26 krajów Unii Europejskiej jesteśmy na 22. miejscu pod względem ilości wody przypadającej na jednego mieszkańca - poinformowali ekolodzy z Klubu Gaja. Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne Klub Gaja powstało na przełomie lat 80. i 90. Zrzesza kilkuset członków. Angażowało się m.in. w akcję poparcia wniosku o przyjęcie ustawy "O ochronie zwierząt", której efektem było zebranie pod wnioskiem 600 tys. podpisów. Po akcjach Klubu "Cyrk jest śmieszny - nie dla zwierząt" wiele miast uniemożliwiło na własnym terenie występy cyrków.