Jak poinformował podczas środowej konferencji prasowej w Bytomiu prezes obu zakładów Piotr Górnik, tegoroczny dzień otwarty EC Zabrze zaplanowano na sobotę 11 maja. Przewodnik będzie oprowadzał grupy w trzech rundach trwających około 90 minut każda. Wyruszą one o godzinach 9, 11 i 13. Liczba osób mogących wejść do zakładu w tym samym czasie jest ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń. Chętni do obejrzenia monumentalnej Elektrociepłowni Szombierki będą musieli zaczekać do 8 czerwca. Wówczas odbędzie się Industriada, czyli coroczne święto Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, do którego należy bytomski obiekt. Uprzednie zapisy na zwiedzanie tego dnia EC Szombierki ma prowadzić bytomski urząd miasta. W EC Zabrze, której historia sięga 1896 r., można obejrzeć wciąż pracujące, nadal precyzyjne wskaźniki z 1936 r., czy 200-metrowej długości zabytkową halę maszyn. Należąca do niemieckiego koncernu AEG elektrownia pierwotnie miała moc 0,84 MW. Wobec szybkiego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną stopniowo, w kilku etapach, rozbudowywano ją. W 1942 r. osiągnęła najwyższą w swej historii moc elektryczną - 176 MW. Pierwotnie w zakładzie zbudowano pięć charakterystycznych kominów, do dzisiaj zachowały się dwa. Najstarszy budynek, obecnie w centrum kompleksu, to maszynownia i rozdzielnia prądu. Rozbudowywany w latach 30. i 40, mieści m.in. 200-metrową jednonawową, dwukondygnacyjną halą maszyn z generatorami - jedną z największych tego typu w kraju. W hali, której starszej części nadano klasycystyczny wystrój, pracują m.in. unikalne urządzenia. Pod koniec lat 60. i w latach 70. w zakładzie zaczęto rozwijać funkcję ciepłowniczą. Wokół powstały rurociągi ciepłownicze i przesyłające parę na potrzeby przemysłu. Zaczęto też instalować urządzenia wytwarzające w jednym procesie energię elektryczną i ciepło (w wydajnej metodzie tzw. kogeneracji). Ostatnie takie urządzenie, turbina siódma, zostało zabudowane w 1997 r. Na zewnątrz, kilkaset metrów od starych obiektów elektrowni stoi jeden z kilkunastu najwyższych kominów w Polsce - zbudowany w 1985 r., o konstrukcji żelbetonowej i wysokości 200 metrów. To część planowanej w tych latach tzw. Elektrociepłowni 2, Zamontowane są tam dwa kotły ciepłownicze i - znacznie nowszy - kocioł parowy. Obecny właściciel planuje tam budowę nowego bloku kogeneracyjnego. Kompleks elektrociepłowni w bytomskiej dzielnicy Szombierki zbudowano w 1920 r. Inwestorem i pierwszym właścicielem elektrowni była należąca do górnośląskiej linii rodu Schaffgotshów spółka Schaffgotsh Bergwerksgesellschaft. Nominalna moc 100 MW stawiała Szombierki wśród największych elektrowni w Niemczech i Europie. Projektantami kompleksu byli kuzynowie Zillmann, twórcy m.in. zabytkowego osiedla robotniczego Nikiszowiec w Katowicach. Architektura elektrociepłowni inspirowana jest średniowiecznymi zamkami pruskimi - obiekt ma potężne ceglane mury, strzeliste okna i wewnętrzny dziedziniec oraz charakterystyczne trzy 120-metrowe kominy i wieżę zegarową. Ze względu na architekturę i klimat obiekt z wygaszaną stopniowo produkcją od połowy lat 90. wykorzystywano też do organizowania różnych imprez. W hali dawnej maszynowni z balkonami i krużgankami odbywały się m.in. koncerty i wystawy. Elektrociepłownię dwa lata temu przejął fiński koncern Fortum, który m.in. przeprowadził niezbędne prace zabezpieczające, związane z dachami, rynnami czy ogrzewaniem. Jednak, choć kompleks leży na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, ze względu na przepisy bezpieczeństwa właściciel umożliwia zwiedzanie tylko w ograniczonym zakresie - małym grupom. Po obecnym sezonie letnim Fortum zamierza ostatecznie zakończyć w Szombierkach okresową, letnią produkcję ciepła. Monumentalne obiekty, zgodnie z intencją koncernu, mogłyby zostać przekazane samorządowi na cele kulturalne, edukacyjne czy naukowe - nawet za jeden grosz. Zanim to nastąpi, Fortum deklaruje utrzymywanie wpisanego w styczniu tego roku na listę zabytków woj. śląskiego kompleksu.