- Zatrzymani przyznali się do prawie 70 takich przestępstw, wskazując około 30 miejsc, gdzie były one dokonywane - w niektórych do kradzieży dochodziło wielokrotnie. Jednak wiele kobiet, które były ofiarami sprawców, nie zgłosiło tego organom ścigania. Dlatego prosimy, aby zrobiły to teraz - powiedział rzecznik śląskiej policji, podkom. Jacek Pytel. Złodzieje działali przede wszystkim w południowych dzielnicach Katowic: Ligocie i Piotrowicach (w sumie okradli tam ok. 40 kobiet) oraz w pobliskim Mikołowie, gdzie doszło do ok. 30 napadów. Jeździli zielonym samochodem suzuki swift - jego zdjęcia można zobaczyć na stronie internetowej śląskiej policji. Sprawców interesowały niemal wyłącznie pieniądze i karty kredytowe. Po ich wyciągnięciu wyrzucali z samochodu torebki i portfele - relacjonował Pytel. Policjanci podejrzewają, że wiele napadniętych kobiet, które straciły pieniądze ale odzyskały wyrzucone przez złodziei torebki, nie zgłosiło kradzieży w komisariacie. Osoby pokrzywdzone policjanci proszą o kontakt z czwartym komisariatem w Katowicach (ul. Policyjna 7) albo telefonicznie, pod numerami 32 202 85 25 lub 32 200 37 50. Zgłaszać powinny się także te kobiety, którym udało się obronić przed złodziejami, ale zostały przez nich zaatakowane. Za kradzież grozi do pięciu lat więzienia, a w przypadkach, gdy wiązała się ona z użyciem przemocy - nawet 12 lat pozbawienia wolności.