Jak mówił podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach zastępca szefa śląskiej policji Roman Rabsztyn, pomysł na kampanię był efektem analizy wyników policji krajów Europy Zachodniej. Tam ponad 90 proc. przestępców łapanych jest na gorącym uczynku, w efekcie zgłoszeń obywatelskich. W woj. śląskim wskaźnik ten wynosił 35 proc. - Wyszliśmy z założenia, że ten stan trzeba zmienić; bezwzględnie trzeba zrobić coś, czym będziemy umieli dotrzeć do społeczeństwa - przekonać, że warto do nas zadzwonić. Nam nie zależy na tym, by ktoś wpadał w wiry procesu karnego czy postępowania o wykroczenie jako świadek. Zależy nam na szybkiej, sprawnej informacji - reakcji typu: "widzę, że dzieje się coś złego" - wyjaśnił Rabsztyn. Podkreślił, że uwrażliwianie mieszkańców na łamanie prawa w pracy policji przekłada się na ograniczanie przestępstw - m.in. tych określanych jako społecznie uciążliwe. To np. kradzieże, włamania, kradzieże samochodów, bójki i pobicia czy przestępstwa rozbójnicze. Szef wydziału prewencji śląskiej komendy policji Dawid Kaszuba mówił w środę, że od czasu rozpoczęcia kampanii spadła - w stosunku do analogicznego okresu sprzed roku - liczba zgłaszanych przestępstw tego typu. Bójek i pobić zgłoszono np. 944 (spadek o 9,4 proc.), uszkodzeń ciała 1706 (spadek o 4,6 proc.), rozbojów 1623 (spadek o 8,3 proc.), kradzieży z włamaniem 13 358 (spadek o 15,3 proc.), a kradzieży 19897 (spadek o 7,1 proc.). Współczynnik zatrzymań przestępców na gorącym uczynku na podstawie zgłoszeń mieszkańców wzrósł na przestrzeni ostatniego roku z 35 proc. do 49 proc. Od września ub. roku w ramach kampanii w regionie rozwieszono ponad 4 tys. plakatów informacyjnych, wyemitowano prawie 470 komunikatów medialnych, opublikowano 374 związane z kampanią wywiady i 558 informacji prasowych na ten temat. Policjanci przeprowadzili ponad 2,2 tys. spotkań z mieszkańcami, w których wzięło udział blisko 15,8 tys. osób. Informacje o kampanii przekazywano też podczas 1,3 tys. spotkań z młodzieżą, ponad 600 z seniorami i ponad 700 - z przedstawicielami instytucji. Na potrzeby akcji powstało m.in. kilka spotów telewizyjnych mających uwrażliwiać na zbyt często niezgłaszane przez świadków formy przestępczości. To scenki obrazujące np. kradzieże samochodowe, infrastruktury teletechnicznej czy energetycznej. Najnowszy filmik, przygotowany na wakacje, przestrzega przed przyzwalaniem na picie alkoholu przed korzystaniem z kąpielisk. W nową odsłonę kampanii włączy się znany kierowca rajdowy Leszek Kuzaj. Wystąpi m.in. w nowych filmikach, które będą emitowane pod koniec lata. Jak mówił w środę, sam pewien czas temu doświadczył społecznej znieczulicy, gdy jako jedyny wsparł mężczyznę atakowanego na ruchliwej drodze Kraków-Olkusz przez dwóch osiłków. - Nikt się nie zatrzymał, nikt nie zatrąbił. Wystarczyło zatrzymać się, zatrąbić, wziąć telefon, zadzwonić. To totalna znieczulica, która - uważam - jest obecna w tym kraju. Zbudowanie świadomości na pewno zajmie trochę czasu, ale zmiana tej mentalności, tego podejścia będzie chyba jedną z najważniejszych dróg do naprawdę bezpiecznego kraju - powiedział rajdowiec. Prócz nowych filmików śląscy policjanci zapowiedzieli dalszą promocję akcji w mediach - m.in. w czwartek ukaże się wkładka w dużym regionalnym dzienniku. We wrześniu ma odbyć się debata publiczna o bezpieczeństwie w regionie. Kontynuowany ma być program spotkań z uczniami, ogłoszony ma też zostać konkurs na związaną z kampanią gazetkę. Organizatorami kampanii - prócz śląskiej policji - są samorząd regionu, śląski urząd wojewódzki, śląska straż pożarna i regionalny oddział Telewizji Polskiej. Akcję wspierają regionalne media, a także m.in. firmy z branży energetycznej i teleinformatycznej, jeden ze SKOK-ów oraz największy samorządowy organizator komunikacji miejskiej w regionie.