Problemem jest tunel, który miałby przechodzić w odległości 200 metrów od pasa. GDDKiA chce budować go tańszą, tradycyjną metodą, co zmusiłoby władze portu do skrócenia pasa startowego nawet o pół kilometra. Co taka zmiana oznaczałaby dla portu? - W złych warunkach atmosferycznych samoloty, które potrzebują dłuższego pasa, nie lądowałyby w Katowicach. To byłoby niedobrze, bo lotnisko straciłoby trochę pieniędzy - wyjaśnia rzecznik lotniska Cezary Orzech. Posłuchaj relacji RMF FM Dodaje, że port mógłby stracić w ten sposób wiele milionów złotych, bowiem część przewoźników zaczęłaby Pyrzowice omijać. Władze lotniska chcą więc, by tunel wydrążono metodą górniczą. Jest ona droższa, ale pas startowy pozostałby wówczas nienaruszony.