Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator postawił mu zarzuty w szpitalu, bo 44-latek wciąż wymaga opieki lekarskiej. Dopiero dziś lekarze zgodzili się na jego przesłuchanie. Jak usłyszała w prokuraturze w Rudzie Śląskiej reporterka radia RMF FM Anna Kropaczek - śledczy wystąpią do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Wszyscy zginęli od ciosów nożem Do zbrodni doszło 15 grudnia w bloku w dzielnicy Bykowina w Rudzie Śląskiej. Trzy ciała - 43-letniej kobiety i jej dwóch synów w wieku 6 i 13 lat - oraz ciężko rannego 44-latka znaleźli dziadkowie chłopców. To oni powiadomili policję. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci wszystkich ofiar były wielokrotne rany kłute ciała. Jak ustalili reporterzy radia RMF FM - ciosy najprawdopodobniej zadawano nożem. (MRod) Anna Kropaczek