Dramat chorego, mieszkającego samotnie zabrzanina, rozegrał się pod koniec września. Do jego mieszkania przychodzili jedynie opiekujący się nim znajomi oraz pracownik socjalny. Wśród odwiedzających 54-latka była kobieta, której chory mężczyzna płacił za pomoc. Kiedy jednak przestał on przekazywać jej pieniądze, 30-latka zdecydowała się zdobyć je inaczej. Wspólnie z 24-letnim kolegą uwięzili mężczyznę w jego własnym mieszkaniu - relacjonuje Wypych. Według ustaleń śledztwa, oboje bili 54-latka i grozili mu pozbawieniem życia przy użyciu przewodów elektrycznych. Zabrali mu także kartę płatniczą, zmusili do podania kodu PIN i "wyczyścili" jego konto wypłacając 800 zł. Jedynym źródłem utrzymania 54-latka jest renta. Sprawa wyszła na jaw, kiedy chorego usiłował odwiedzić jego sąsiad. Przez okno mieszkania zauważył jego posiniaczoną twarz. Krótko po tym policjanci zatrzymali 30-letnią kobieta, która decyzją sądu została tymczasowo aresztowana. We wtorek w ręce zabrzańskich policjantów wpadł drugi ze sprawców. Dziś został on przesłuchany i usłyszał prokuratorskie zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.