- Chciałem oduczyć żonę palenia papierosów - mówił zaraz po zatrzymaniu przez policjantów 52-letni mężczyzna. Kilka dni temu na komisariat przy ulicy Książęcej w Katowicach przyszła 48-letnia kobieta. Powiedziała, że czuje się zagrożona przez męża. W papierosach, które przygotowuje jej mężczyzna znalazła czerwoną sproszkowaną substancje. Policjanci ustalili, że to trutka na szczury. Informacje zostały potwierdzone przez syna kobiety, który w rzeczach osobistych mężczyzny znalazł granulki tej substancji. 52-latek został zatrzymany. Usłyszał zarzut narażenia żony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Trutkę dosypywał do tytoniu od miesiąca. Prokurator nadzorujący postępowanie zastosował wobec niego policyjny dozór. Nakazał mu również opuszczenie mieszkania. O sprawie poinformowała śląska policja.