Ujęcie dilerów to efekt współpracy katowickich funkcjonariuszy z wydziału antynarkotykowego z władzami uczelni - poinformował w poniedziałek rzecznik katowickiej policji podkomisarz Jacek Pytel. Jeden z zatrzymanych to 25-letni Piotr D., pseud. Domel. - Mężczyzna był odpowiedzialny za wjazd i wyjazd samochodów z terenu uczelni. Oprócz pilnowania porządku handlował narkotykami. Jego głównym towarem była amfetamina, którą sprzedawał studentom. Wiemy, że jego klientami byli też nieletni spoza uczelni - powiedział Pytel. Policjanci zajmujący się sprawą szacują, że w czasie ostatnich kilku miesięcy "Domel" mógł sprzedać kilogram amfetaminy o czarnorynkowej wartości 30 tys. zł. Kilkanaście godzin po jego zatrzymaniu w przygotowaną przez policjantów zasadzkę wpadł kolejny handlarz. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec Jarosławia, który miał przy sobie 30 gramów marihuany. Podczas zatrzymania tego mężczyzny policjantów wspierali śląscy celnicy wraz z psem wyspecjalizowanym w poszukiwaniu narkotyków. Koks - tak wabi się ów pies - precyzyjnie wskazał dilera i narkotyki, które mężczyzna miał ukryte w bieliźnie. Obaj zatrzymani mężczyźni są pod dozorem policji. "Domelowi" za handlowanie narkotykami może grozić kara do 10 lat więzienia. 26-latkowi z Jarosławia zarzucono na razie jedynie posiadanie narkotyków, za co grozi kara do trzech lat więzienia. Policjanci są jednak przekonani, że mężczyzna handlował marihuaną. Nikt nie ma przy sobie takiej ilości narkotyków na własny użytek i na dodatek przyrządów do jej porcjowania - mówią. Pytel podkreślił, że skuteczne ściganie narkotykowych dilerów to efekt wzorowej współpracy policjantów z wydziału antynarkotykowego i władz Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. - Na efekty podpisanego w listopadzie 2009 roku porozumienia nie trzeba było długo czekać. Już kilka tygodni później stróże prawa na terenie należącego do uczelni hotelu znaleźli woreczki po amfetaminie i fajki do palenia marihuany oraz zatrzymali handlarza, który próbował sprzedać kilkadziesiąt gramów marihuany - przypomniał podkomisarz.