Według informacji Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, w regionie - głównie w powiatach żywieckim i cieszyńskim - uszkodzone zostały sieci energetyczne i stacje transformatorowe. W sumie prądu nie ma około 5,6 tysiąca odbiorców. Lokalne podtopienia na Podbeskidziu Lokalne podtopienia wystąpiły na Podbeskidziu; najpoważniejsza sytuacja jest w powiecie Sucha Beskidzka (Małopolska), gdzie Skawa podmywa dom, i na Żywiecczyźnie (Śląskie). W rejonie Bielska-Białej w środę zalanie zagroziło Kaniówkowi Dankowskiemu. Strażacy z Suchej Beskidzkiej poinformowali, że wezbrana Skawa zaczęła podmywać w Zembrzycach stojący przy brzegu zajazd. Rzecznik suskiej policji Paweł Siwiec powiedział, że na dole budynku mieści się lokal gastronomiczny, a na górze mieszkanie właścicieli. Fundamenty zostały poważnie podmyte. Wcześniej woda zabrała już magazynek. Trwa ewakuacja mienia. Akcję utrudniają gapie. Policja musi wspierać strażaków. Woda podtopiła także piwnice jednej ze szkół w Suchej Beskidzkiej. Trwa wypompowywanie wody. Strażacy informują, że zajęcia szkolne nie są zagrożone. W powiecie suskim obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Na Żywiecczyźnie strażacy mówią, że sytuacja jest poważna. W gminie Rajcza nie można dojechać do około 50 gospodarstw. Woda zabrała łączący je ze światem mostek. Zamknięty dla ruchu jest także stary most na Sole w Żywcu. Brakuje 40 centymetrów W okolicach Bielska-Białej nad ranem sześć zastępów strażaków rozpoczęło akcję w rejonie Kaniówka Dankowskiego (Śląskie), gdzie przybiera woda w Wiśle po stronie Jawiszowic (Małopolskie). - Do przelania wału brakuje około 40 cm, a woda przybiera średnio 7 cm na godzinę. Na miejscu układany jest 70-metrowy rękaw powodziowy, który podwyższy wał - poinformowała rzecznik bielskiej straży pożarnej Patrycja Pokrzywa. Znaczna część Kaniówka Dankowskiego była dwukrotnie zalewana podczas majowej powodzi. Rzecznik dodała, że przez całą noc strażacy wypompowywali wodę z piwnic domów w Bielsku-Białej, Wilkowicach, Bystrej Śląskiej, Rybarzowicach, Jasienicy i Czchowicach-Dziedzicach. W Kobiernicach wody rzeki Soły przedostały się groblą do starego koryta rzeki. Strażacy użyli pompy wysokiej wydajności i przepompowali ją ponownie do koryta Soły. W Iłownicy trwa umacnianie wałów na rzece Iłowniczanka. Poprawia się sytuacja na Śląsku Cieszyńskim. Ubywa wody w rzekach: Piotrówce, Brennicy i Wiśle. Nocą strażacy wyjeżdżali do lokalnych podtopień i wypompowywali wodę z zalanych piwnic. Nadal zamknięta dla ruchu jest droga Pruchna - Drogomyśl. W okolicach Wadowic woda opada w szczególnie niebezpiecznych lokalnych potokach: Kleczance, Dąbrówce, Choczence. Rzecznik straży pożarnej w Wadowicach Jerzy Walczak powiedział, że opady są znacznie mniejsze, więc zapora w Świnnej Porębie odbudowuje rezerwę powodziową. Spust wody wynosi 200 metrów sześciennych na sekundę. Spowodowało to wzrost poziomu Skawy o około 20 cm. W małopolskiej części Podbeskidzia pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w Wieprzu, Kalwarii Zebrzydowskiej, Przeciszowie, Brzeszczach i Zatorze. Stan alarmowy przekroczony jest na Wiśle w Jawiszowicach o 86 cm, Sole w Oświęcimiu o 108 cm, Stryszawce w Suchej Beskidzkiej o 65 cm, Skawie w Zatorze. Małopolskie rzeki coraz groźniejsze Po intensywnych i długotrwałych opadach deszczu wzrasta poziom wód w rzekach w Małopolsce. W środę zarządzono ewakuację około 50 mieszkańców wsi Uszew, Gnojnik i Gosprzydowa w powiecie bocheńskim, w sąsiedztwie rzeki Uszwicy. Stan Wisły na wodowskazie Kraków - Bielany przekroczył stan alarmowy. Jak poinformowała w środę rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka, mieszkańcy będą ewakuowani do rodzin i sąsiadów. Według niej najtrudniejsza sytuacja panuje w powiatach: krakowskim, myślenickim, suskim, wadowickim, chrzanowskim i bocheńskim. Alarm powodziowy ogłoszono do tej pory w gminach: Skawina, Kłaj, Pcim, Łapanów, Bochnia a także w miastach: Krakowie, Bochni i Oświęcimiu oraz w powiecie suskim. Stan Wisły na wodowskazie Kraków - Bielany przekroczył w środę stan alarmowy o 24 cm i wynosił 542 cm. Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje w 15 gminach oraz w powiatach myślenickim i oświęcimskim. Stany alarmowe na rzekach są przekroczone w 12 miejscach, stany ostrzegawcze w 14. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewidują, że fala kulminacyjna na Wiśle przejdzie przez Małopolskę w środę i czwartek. Według pomiarów instytutu nie ma niebezpieczeństwa przelania się rzeki przez koronę wałów. Fala kulminacyjna dotrze do Krakowa w środę między godziną 13 a 16. W związku z tym spodziewane jest podniesienie się poziomu wody w Wiśle. Wskaźnik w Krakowie Bielanach prawdopodobnie wskaże 570 cm. Do korony wałów pozostanie ok. 490 cm. O godz. 22.00 fala kulminacyjna spodziewana jest w Popędzynce (powiat brzeski). Według prognoz fala kulminacyjna opuści Małopolskę w czwartek. Między 6 a 9 rano wodowskaz na Wiśle w miejscowości Karsy (powiat dąbrowski - na granicy z województwem świętokrzyskim) prawdopodobnie wskaże 640 cm, czyli będzie poniżej stanu alarmowego. Synoptycy prognozują, że w środę w Małopolsce będą występować opady deszczu, miejscami intensywne. Prognozowana wysokość opadów wyniesie od 30 do 40 mm. Wysoko w górach spodziewane są opady śniegu oraz deszczu ze śniegiem. Jak poinformował krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, z powodu wylania rzeki Rudawy na odcinku ok. 800 m została zalana droga krajowa nr 79 pod wiaduktem kolejowym w Zabierzowie koło Krakowa. Droga jest tam zamknięta do odwołania. Objazd przez obwodnicę autostradową trasą: węzeł Radzikowskiego - S7 - A4 węzeł Balice II - droga wojewódzka 774 - do drogi krajowej 79. Pada również na Podkarpaciu Z powodu intensywnych opadów deszczu podkarpaccy strażacy interweniowali ostatniej doby 23 razy. Usuwaliśmy powalone drzewa. Strażacy pompowali wodę z piwnic i kotłowni, udrażniali przepusty drogowe. - W Mielcu zlikwidowano rozlewisko na jednej z dróg miejskich - poinformował oficer dyżurny podkarpackiej Państwowej Straży Pożarnej, Wiesław Nowak. Najczęściej strażacy byli wzywani w powiatach tarnobrzeskim i kolbuszowskim. Stabilizuje się sytuacja na dolnośląskich rzekach Powoli stabilizuje się poziom wód w dolnośląskich rzekach, które wezbrały po długotrwałych opadach deszczu. Najtrudniejsza sytuacja była w gminie Radków, gdzie wczoraj wieczorem z brzegów wystąpiła rzeka Ścinawka. Jak poinformował dyżurny z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, poziom wody w górskich rzekach regionu opada. Woda spływa do głównych rzek regionu, ale tam pracują zbiorniki retencyjne i na chwilę obecną sytuacja jest pod kontrolą - stwierdził dyżurny. Wieczorem ogłoszono alarm powodziowy w gminie Radków, gdzie rzeka Ścinawka podtopiła 30 gospodarstw. Strażacy interweniowali w tej okolicy ponad 60 razy. Na terenie Dolnego Śląska pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzono ponadto w gminie i mieście Bardo, przez które przepływa Nysa Kłodzka. Stany ostrzegawcze w regionie przekroczone są na 21 wodowskazach, zaś alarmowe na dziewięciu. Woda podnosi się w woj. świętokrzyskim Po intensywnych opadach deszczu wzrasta poziom wody w rzekach w województwie świętokrzyskim. Stan alarmowy przekroczyła rzeka Kamienna w Bzinie, Wisła w Karsach na granicy z Małopolską osiągnęła stan ostrzegawczy. Podwyższył się także poziom Nidy i Pilicy. Jak powiedział Andrzej Pabich z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego, nigdzie nie doszło do podtopień, a rzeki utrzymują się w korytach. Pogotowie powodziowe wprowadziły władze powiatu buskiego. W Świętokrzyskiem deszcz pada intensywnie od wtorkowego poranka. Strażacy w ciągu doby odnotowali ponad 120 interwencji w regionie, przede wszystkim: wypompowywali wodę z zalanych piwnic i rozlewisk, udrażniali przepusty drogowe i usuwali nadłamane konary drzew. Według prognoz IMiGW w ciągu najbliższych 12 godzin intensywne opady deszczu mogą spowodować w zlewniach Nidy, Czarnej Staszowskiej i Kamiennej, a także na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły dalsze wzrosty poziomu wody powyżej stanów ostrzegawczych, a lokalnie przekroczenie stanów alarmowych. W woj. łódzkim przybywa wody w rzekach Po ostatnich opadach deszczu wzrósł poziom wody w rzekach regionu łódzkiego. Stany ostrzegawcze przekroczone są w dwóch miejscach - na Pilicy w Sulejowie i na Czarnej Włoszczowej w Januszewicach - poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi Andrzej Olczak. W ciągu ostatniej doby łódzka straż pożarna interweniowała 25 razy, głównie wypompowując wodę z zalanych piwnic czy usuwając połamane konary drzew. - W miejscowości Różanna k. Opoczna na drodze krajowej nr 12 woda przelewa się przez jezdnię i tam występują ograniczenia w ruchu, należy zwolnić - zaznaczył Olczak. Według prognoz hydrologów, w ciągu najbliższej doby na Pilicy i jej dopływach przewiduje się dalszy wzrost stanu w strefie wody wysokiej, lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych. Hydrolodzy ostrzegają przed przebywaniem nad brzegami rzek; może dochodzić do podtopienia terenów. Według prognoz synoptyków w ciągu najbliższej doby opady deszczu w Łódzkiem mogą wynieść od 10 do 25 litrów na metr kwadratowy. Przybywa wody w woj. opolskim Stany ostrzegawcze w woj. opolskim przekraczają: Opawa w Branicach; Złoty Potok w Jarnołtówku; Osobłoga w Racławicach Śl.; Nysa Kłodzka w Skorogoszczy i rzeka Prudnik w Prudniku. Minimalnie przekroczony jest poziom alarmowy na Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach. Według ostrzeżenia stany alarmowe na górnej Odrze, Białej Głuchołaskiej i Nysie Kłodzkiej mogą zostać lokalnie przekroczone o 20 do 80 cm. Może to spowodować wystąpienie z koryt mniejszych rzek, zalania i podtopienia terenów przybrzeżnych. CZK zaleca mieszkańcom dużą ostrożność, i namawia do śledzenia komunikatów i rozwoju sytuacji meteorologicznej i hydrologicznej.