Utex zatrudnił cztery Amerykanki: Laurie Koehn, Alendrę Brown, Annę McLean i Rebeccę Harris. Nowe twarze w zespole to także: Aleksandra Semmler (MUKS Poznań), Angelika Miszkiel (Sparta Praga), Paulina Rozwadowska (CCC Polkowice) i Barbara Głocka (Super Pol Tęcza Leszno). Ta ostatnia wróciła do Rybnika po dwuletniej przerwie. Ze "starej gwardii" zostały Natalia Przekop, Karolina Stanek i Katarzyna Suknarowska. Pod tablicami walczyć mają Brown i McLean. Obie grają na pozycji centra. Koehn ma z kolei przede wszystkim dostarczać punktów. Pewnym problemem, przynajmniej w początkowej fazie sezonu, może być brak zgrania, bo Amerykanki przyleciały do Polski we wtorek. - Miały być tydzień wcześniej, ale i tak w wyremontowanej hali kończyły się jeszcze prace i nie mogliśmy tam trenować. Nie było więc sensu ich ściągać - wyjaśniła prezes klubu Gabriela Wistuba. Koszykarki Uteksu przez rok korzystały z hali w Pawłowicach z uwagi na modernizację obiektu w Rybniku. - Ale za to teraz ludziom pamiętającym naszą halę sprzed remontu "szczęka opada" - dodała Wistuba. - Czeka nas jeszcze wiele pracy. Nie da się w kilka dni wszystkiego zrobić. Nie mogę dziś powiedzieć, że zespół jest gotowy. Podkreślić jednak chcę, że "wojna" kończy się w kwietniu, a po drodze czeka nas sporo "bitew". Nie stać nas na kosmiczne kontrakty i dlatego musieliśmy zweryfikować nasze marzenia. Wszystkie potknięcia zawodniczek na początku rozgrywek biorę na siebie - oświadczył Orczyk. Poprzedni sezon drużyna Uteksu zakończyła na ósmym miejscu. Nowy zainauguruje 6 października spotkaniem z Odrą w Brzegu.