Obrażenia poszkodowanych pasażerów nie są poważne - poinformowała policja. - Do czołowego zderzenia jadących z dwóch stron po pojedynczym torze tramwajów doszło w Świętochłowicach przy skrzyżowaniu ulic Ceramicznej i Śląskiej - w pobliżu granicy miasta z Rudą Śląską - poinformowała sierżant Sylwia Wylon z policji w Świętochłowicach. Po zderzeniu osiem osób - poszkodowanych pasażerów obu tramwajów linii nr 9 kursującej na trasie z Chorzowa do Bytomia przez Świętochłowice i Rudę Śląską - trzy karetki kolejno przewoziły do szpitala w Rudzie Śląskiej. Według Wylon, poszkodowani odnieśli jedynie powierzchniowe obrażenia - stłuczenia i otarcia. Część z przebadanych już osób opuściła szpital. Wiadomo, że nic nie stało się jednej z ciężarnych pasażerek tramwaju. Żadnych obrażeń nie odnieśli motorniczy. Według dyspozytora Tramwajów Śląskich, siła zderzenia nie była duża - wskazuje na to skala zniszczeń oraz to, że żaden z wozów nie wykoleił się. Prawdopodobnie, gdy kierujący tramwajami zauważyli się z przeciwka, zdążyli wyhamować do stosunkowo niewielkiej prędkości. Motorniczy linii nr 9 pokonujący w miejscu zderzenia jednotorowy odcinek trasy, korzystają z tzw. sygnalizacji mijankowej. Dojeżdżając do mijanki oczekują na niej na przybycie z przeciwka drugiego tramwaju, wtedy dopiero ruszają w dalszą drogę. Nie wiadomo na razie, czy powodem czołowego zderzenia tramwajów była awaria sprzętu sygnalizacyjnego czy błąd któregoś z motorniczych. Na miejsce przyjechali specjaliści z Tramwajów Śląskich, którzy mają wyjaśnić przyczyny wypadku i zająć się udrożnieniem linii.